wtorek, 19 lutego 2013

7 Rozdział


Dziękuje, Dziękuje za komentarze.! Miałam wczoraj chwile zwątpienia czy pisać dalej,ale dzięki wam zmieniłam zdanie.Zapomniałam dodać  ostatnie pytanie na asku kto zadał - nieźle mnie przestraszyłaś/łeś myśłam że będzie krytyka.!! Ale nie i dziękuje za miłe słowa. Miłego czytania wam życzę. xx
-------------------------------------------------------------
Było miło do momentu aż za rękę od tyłu złapał mnie nieznajomy chłopak, gdy się odwróciłam myślałam że serce mi stanie był to…

Rozdział 7
Było miło do momentu aż za rękę od tyłu złapał mnie nieznajomy chłopak, gdy się odwróciłam myślałam że serce mi stanie był to mój stary znajomy z czasów kiedy tu mieszkałam. Po przeprowadzce kontakt z ludźmi stąd się zerwał , ale nie że ja nie chciałam z nimi utrzymywać ale oni ze mną.
- Nie wierzę , Timi .? Nie spodziewałabym się ciebie, skąd ty tu.?-zapytałam
- Zapomniałaś ? Mieszkam tu- śmiał się – Ale zrobiłaś minę jakbyś ducha zobaczyła – mówił
- EJ no wystraszyłeś mnie co się dziwić, myślałam z początku że ty to Sam-wytknęłam mu język
- No co ty , Sama już długo nie ma . Wyprowadził się gdzieś daleko zaraz po twojej przeprowadzce, zaczął tu wariować , grozić wszystkim, wszczynał się w bójki i dyrektor wywalił go ze szkoły – mówił
- To nieźle. A właśnie to jest Harry , pewnie kojarzysz.
- Tak,z TV , jestem Timi,-przedstawił się chłopak i podał Harremu rękę- Wiesz co,może kiedyś wpadniesz jeszcze to sobie pogadamy,bo lecę do cioci siostrę odebrać.
- No okey. To jakby co to facebook . A i weź pozdrów tam resztę ode mnie.
- Spooko
Pożegnaliśmy się i on poszedł w przeciwną stronę .
- Kto to był .? I czemu nie powiedziałaś mi że tu mieszkałaś, i kim jest ten Sam.?- spytał Harry gdy szliśmy do samochodu
- Za dużo pytań zadajesz, nie powiedziałam bo uznałam że to nic ważnego- uśmiechnęłam się.
- A kim jest Sam.?
- To tylko dawny kolega.-odpowiedziałam. W myślach pomyślałam ,, chciałabym żeby to był kolega’’
- Aha.
Doszliśmy do samochodu . Harry odpalił samochód i włączył radio.
- Nie możemy jakiejś płyty posłuchać ?- spytałam go bo miałam dość radio.
- To weź płytę wyjmij,są koło ciebie.
Była tylko jedna płyta i to jeszcze jego Take Me Home .
- No błagam cię, nie mów że jeszcze słuchasz siebie – śmiałam się
- Czasami , co to dziwne? Zespół składa się jeszcze z 4 chłopaków więc ich słucham-śmiał się – ale serio, to ta płyta jest w razie czego jak by jakaś fanka poprosiła czy coś.
- Nie no spoko. Nie tłumacz się .
Włożyłam płynę do odtwarzacza i zaczęło lecie Live while we're young. Zaczęliśmy śpiewać, właściwie tylko znałam refren, całość piosenki śpiewał Harry. Każdą piosenkę śpiewał tak jak by specjalnie dla mnie ona była. Było mi strasznie miło. Dojechaliśmy pod dom było ok 23 . Odprowadził mnie pod same drzwi i pocałował mnie w policzek i poszedł w stronę samochodu. Gdy weszłam do domu na kanapie siedziała mama z Ally.
- O , wróciłaś już , jak tam niespodzianka się udała.?- spytała Ally
- Tak, chłopaki strasznie się ucieszyli i chyba wyszli już z doła , ale raczej do tańca ich nie namówiłam.- mówiłam śmiejąc się.
- Lily, bo mama wyjeżdża jutro rano, i chciałaby z tobą porozmawiać , więc jeśli mogę cię prosić , to wysłuchaj jej.- powiedziała. Nie chciałam z nią rozmawiać ale zrobiłam to dla Ally
- Okey.- odpowiedziałam niechętnie i usiadłam na kanapę , a siostra poszła na górę.
- Zanim mi przerwiesz , daj mi dokończyć proszę. Tak wiem , byłam zła matką. Wiem i nie dziwie ci się że nie chcesz mi wybaczyć . Rozumiem Cię , że przeze mnie przeszłaś piekło w życiu. Gdyby wtedy wujek nie przyjechał  nie wiem co by było- zaczęły jej łzy lecieć- gdybyś ty wtedy umarła , nie wiem czy potrafiła bym z tą myślą żyć . Po tej ostatniej sprawie sądowej robiłam porządki w szafkach i znalazłam album i tam były twoje zdjęcia i przypomniało mi się wszystko, jaka ty byłaś szczęśliwa, a ja odwróciłam twoje życie do góry nogami. Wtedy też poszłam się leczyć . Starałam się często dzwonić do was , ale ty nigdy nie chciałaś ze mną rozmawiać. Kiedy mi powiedziała, że musicie się przeprowadzić bo miałaś tam problemy, serce mi się krajało. Właśnie wtedy postanowiłam zacząć o ciebie walczyć i nie przestane , może nie uda mi się odzyskać praw do ciebie,ale proszę cię, daj mi naprawić błędy.-zaczęła wycierać łzy
Również i ja zaczęłam płakać , mówiąc to przypominała mi wszystko. Sporo myślałam o tym postanowiłam jej powiedzieć;
- Nie potrafię ci tak od razu ta wybaczyć , postaw się w mojej sytuacji, ale masz szanse znowu odzyskać moje zaufanie .- powiedziałam jej po czym usiadłam koło niej i przytuliłam się do niej
- Tak się bardzo cieszę córeczko, nawet nie wiesz jak mi ciebie brakowało. Może wrócisz do Polski i tam odnowimy nasze więzi-spytała mnie
- Mamoo, ja tu mam przyjaciół , wymarzoną szkołę. Gdy wrócę do Polski nikogo tam nie mam wiesz przeciez.
- Wiem córeczko, myślałam może że zmienisz zdanie.
- Ale nikt nie zabrania ci przyjazdu tutaj.
Pogadałyśmy jeszcze trochę i pożegnałam się z mamą , gdyż ona nad ranem miała samolot , a ja rano szkołę. Cieszyłam się,że odnowie z nią relację, ciężko było mi żyć z myślą że do końca życia będę jej nienawidziła. To moja mama , nie ważne co zrobiła czy co zrobi zawsze będę ją kochać. Zasnęłam z takim przekonaniem.
Poniedziałek , kolejny tydzień mija a do ferii jeszcze trochę . Przez ten prawie miesiąc sporo się wydarzyło. Rano byłam strasznie nie wyspana. Jeszcze do tego od dzisiaj zaczynały mi się zajęcia z grupą poza lekcyjne, aby przygotować flash moba. Wzięłam telefon do ręki i zobaczyłam że ok 2 w nocy jakiś numer próbował się do mnie dodzwonić , było 10 połączeń nie odebranych. Postanowiłam nie oddzwaniać , bo wiedziałam że to pomyłka , albo jakiś głupi żart. Poszłam do łazienki się ogarnąć a potem zeszłam na śniadanie.Dom był pusty, wszyscy byli już w pracy. Podczas gdy jadłam śniadanie zadzwonił mi telefon okazało się że to był numer który wydzwaniał do mnie w nocy postanowiłam odebrać.
- Hallo, rozmawiam może z Lily.?- zapytał głos męski , nie poznałam na początku
- Tak, a kto mówi.?
- uff ja dobrze, myślałem że może przekręciłem twój numer. Tu Niall- powiedział
- Ok, skąd masz mój numer.?-zapytałam
-Od Niki, nawet nie wiesz ile musiałem ją błagać żeby dała mi twój numer. Obiecałem jej za to obiad.-śmiał się- Mam nadzieje że wam nie przeszkadzałem jak próbowałem się dodzwonić.?
- Przeszkadzać nam.? Ja o tej porze spałam.
- To ty nie byłaś z Harrym w końcu.?
- Nie no byłam , ale on mnie odwiózł do domu po kolacji.
- Ahaa.. ja myślałem że wy potem do domu się przeniesiecie czy coś, no ale nic,nie dzwonie po to, chciałem cię na imprezę zaprosić . Robię ją w piątek, będą chłopaki, Niki z Joshem , no i Harry
- Po pierwsze ty chyba masz bujną wyobraźnie kochaniutki , a po drugie nie wiem czy będę miała czas .
- No proszę cię , będzie Amy , poznasz ją , proszę i stwierdzisz czy dziewczyna jest dla mnie.
- hhaha, to ty powinieneś to wiedzieć , Niall , zobaczę i jakby co dam ci znać okey? A teraz muszę kończyć bo wychodzę do szkoły.
- No dobra, a jeszcze jedna prośba , wpadłabyś do mnie dzisiaj po lekcji, chciałbym z tobą porozmawiać a przez telefon trochę słabo
- Niestety mało czasu nawet dla siebie ,  muszę z grupą wziąć się ostro do roboty więc odpada. Ale jeśli miałabym wpaść na tą imprezę to postaram się wcześniej i wtedy pogadamy ok.?
- No okeyy...- smutno powiedział i się rozłączył.
W szkole dzień jak co dzień , ciężko , nauki sporo i choreografie są coraz trudniejsze. Dzisiaj dowiedzieliśmy się,że tańczymy na festynie do piosenki Justina Biebera. Po lekcjach od razu udaliśmy się na próby. Postanowiliśmy że flash moba zrobimy na wyjeździe reklamują naszą szkołę w kwietniu. Próby zazwyczaj kończyły się ok 20, byliśmy tak padnięci że nawet nam się nie chciało nigdzie chodzić. W środę wieczorem dostałam od Krisa esemesa**Wiem że teraz macie tam grupowe zajęcia , ale może znalazłabyś dla mnie czas w piątek wieczorem.? **
Impreza była właśnie w piątek i wpadłam na pomysł żeby właśnie wziąć go na impreze, od razu napisałam do Nialla **Hej . Miałbyś coś przeciwko,gdybym przyszła z kolega na tą imprezę .? ;D '' **
od razu mi odpisał ** Jasne , wpadajcie **. Ucieszyło mnie to więc od razu napisałam Krisowi **W piątek idę na imprezę , ale możesz iść ze mną,masz może ochotę?**  **Jasne że tak . To do piątu. ;3 ** Było mi tak fajnie , że nawet nie mogłam skupić się nad lekcjami. Zdałam sobię sprawę, że w moim życiu w końcu coś zaczyna się układać . Weszłam na jakiś portal plotkarski a tam już pełno newsów typu ,, Niall i Harry czyżby będzie kłótnia o dziewczynę , kto wygra itp. Śmieszyło mnie to , bo tak naprawdę nawet nie myślałam o tym żeby być z którymś z nich. W końcu byłam strasznie zakochana w Krisie ,a nie w którymś z 1D. Zasnęłam bardzo szybko. Rano idąc do szkoły , zauważyłam że pod szkołą czeka na mnie Niki , podchodząc do niej widziałam jej wściekłość w oczach i od razu zaczęła się na mnie drzeć .
- Czy ty dziewczyno nie zgłupiałaś.!? -wrzasnęła na mnie.
- Ale o co ci chodzi teraz.? I trochę ciszej bo ludzie patrzą.
- No jak to o co spotykasz się z 3 naraz.?! Harry, Niall ,Kris
- ejeje , nie tak prędko , Niall i Harry to moi dobrzy znajomi , a Kris to sama wiesz .-mówiłam jej
- No jakoś nie wygląda żeby Harry czy Niall traktowali cię jako znajome – mówiła
- Czemu nibym , kolacja z Harrym to było za ta całą bitwę wiesz kolacja w ramach przeprosin i podziękowania. A  Niall – podeszłam do niej i powiedziałam jej do ucha-Kogoś ma na oku.
- nooo ciebie.
- Co mnie.?!, Amy.- powiedziałam cicho.
Niki zrobiła dziwną minę , zapomniałam że nie miałam jej mówić , ale obiecała mi że nic nie powie. Poszłyśmy na lekcje. W czasie lekcji ciągle myślałam o słowach Niki , co jeśli ona ma rację, przecież ona ich lepiej zna, ale nie , przecież oni nie mogli by we mnie się zakochać. Przez te myślenia , nauczyciele zwracali mi uwagę bo nie uważałam na lekcji. Nie moja wina, że byłam w takiej sytuacji. Po ostatniej lekcji pod salą czekała na mnie Niki i zapytała.
- Byś mogła wpaść do mnie w piątek przed imprezą ? możesz wziąć Krisa ze sobą.
- Skąd ty wiesz o Krisie, ?
- Josh mi powiedział , Kris chwalił mu się już.
- Postaramy się.
W piątek zaspałam do szkoły i przyszłam dopiero na 3 lekcje. Jak na moje nieszczęście trafiło mi się że mieliśmy zastępstwo z wychowawczynią i przez 15 min trejkotała mi czy ja wiem na którą mam do szkoły , a skoro nie mam budzika to mi kupi. Strasznie mnie wkurzała tym gadaniem. Na szczęście jeszcze kilka osób się spóźniło więc mnie uratowali. Po lekcjach poszłam do domu, zjadłam obiad i poszłam poszukać czegoś na imprezę. Kiedy otworzyłam szafę zadzwonił mi telefon. Zabaczyłam że był to Harry, nawet było zdjęcie jego ,bo sam sobie zrobił i ustawił kiedy mu dałam do potrzymania telefonu.
- Siemmaa ,słyszałem że idziesz na imprezę do Nialla. Wiesz jak się cieszę.Miałem nie iść ale gdy dowiedziałem się że idziesz to od razu zmieniłem zdanie.
- heh , no idę , ale nie idę sama, idę z Krisem , z tym chłopakiem z klubu,
- Ahaa. Wiesz co to wtedy do zobaczenia- powiedział to smutnym głosem i się rozłączył
Mój największy obecny problem był taki co mam ubrać. Nie wiem kiedy ale do pokoju wpadła moja siostra z wielką torbą .
- Siostra , to dla ciebie. Nie mogłam się powstrzymać , musiałam ją kupić.- i dała mi do ręki torbę
W środku była śliczna beżowa sukienka. Strasznie mi się spodobała.
- Jejku ona jest śliczna dziękuje ci – i rzuciłam się jej na ramiona
- dobra już przestań , ale masz w niej iść na dzisiejszą imprezę ok.?
- no jasne że tak.  Kocham cię.
Kiedy ją ubrałam i zobaczyłam się w lustrze nie mogłam się na patrzeć, była idealnie dopasowana do mnie. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi i krzyk Ally że ona otworzy;
- Lily, do ciebie.!! jakiś przystojniaczek przyszedł.- Krzyknęła na cały dom .
- Już schodzę – odkrzyknęłam
***
Kiedy zobaczyłam w drzwiach tego chłopaka od razu wiedziałam , że będzie on dobrze wychowany.
- Dzień dobry , nazywam się Kris, jest może Lily? Bo umówiłem się z nią.
- No skoro się umówiłeś to jest. Wejdź proszę.-zaprosiłam go do domu.
Kiedy Lily krzyknęła że już schodzi wiedziałam że u niej,, już’’ trwa jeszcze 5 min,więc postanowiłam spytać się chłopaka o coś.
- Gdzie poznałeś się z Lily.?
- Chodzimy razem do szkoły , więc tam
- Faktycznie , coś mi Lily wspominała , napijesz się może czegoś?
-Nie dziękuje
Z jego odpowiedzią zeszła Lily, wyglądała ślicznie, kiedy Kris ją zobaczył od razu wstał
                                                                      
***
Kiedy zeszłam na dół , zobaczyłam siedzący na kanapie Ally i Krisa. Modliłam się tylko żeby siostra nie palnęła czegoś głupiego, Gdy mnie Kris zauważył wstał i podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek przy czym mówiąc
- Ślicznie wyglądasz .
- Dziękuje . Mam nadzieję że Ally nie zrobiła mi obciachu-śmiałam się
- NO wiesz ty co, aż taka nie jestem- wtrąciła się siostra
- Nie no co ty , bardzo miłą masz siostrę.-uśmiechnął się
Zaczęliśmy się zbierać do wyjścia. Ubrałam do tej sukienki jeszcze czarne szpilki i czarną marynarkę , efekt był nieziemski. Gdy tylko wyszliśmy do domu skierowaliśmy się do domu Niki. Kris podczas całej tej drogi wychwalał mój wygląd , głupio mi było , bo jakoś nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. Na szczęście doszliśmy do domu. Kris zapukał do drzwi , a w drzwiach stanęła Nikki, pięknie wystrojona. Wyglądała ślicznie.
- Nie no laska, chyba mnie pobiłaś z wyglądem-powiedziałam jej
- Obie wyglądacie ślicznie .- powiedział Kris a Niki się zarumieniła.
-Dobra koniec komplementów wchodźcie bo zimno.
Kiedy przekroczyliśmy próg domu rozległ się krzyk Perrie;
-Ja tu się staram spędzać z tobą jak najwięcej czasu,przekładam swoje próby,odmawiam dziewczynom imprez bo zaraz nasze trasy i mało co będziemy się widzieć a ty wolisz imprezować.!-krzyknęła Perrie
-Nie prawda, Ja też chce z tobą spędzać dużo czasu, ale mówiłem ci o tej imprezie-mówił Zayn
-No mówiłeś , ale nie mówiłeś kiedy. Jak zwykle zapomniałeś , albo po co mi cokolwiek mówić.
-Ale ty robisz problem , choć z nami i spędzisz ze mną ten wieczór.
-Ja chciałam z tobą spędzić czas,a nie z kupą waszych znajomych.
Nagle krzyknęła Niki;
-Hello możecie w końcu się zamknąć, jakbyście nie zauważyli mamy gości .- Perrie z Zaynem popatrzyli na nas i sztucznie się uśmiechnęli.
-Chyba przyszliśmy w niewłaściwym momencie ..-powiedziałam
-Przestań , przyszliście w idealnym, właśnie skończyliśmy. Życzę wam miłej zabawy-powiedziała Perrie i poszła na górę i trzepnęła drzwiami.
-Pójdę z nią pogadam. -powiedziałam
Zapukałam do drzwi ale Perrie tylko odpowiedziała;
-Nie mam ochoty z tobą rozmawiąć , idź na tą imprezę.
-ale to ja Lily mogę wejść.?- po tych słowach Perrie mi otworzyła i powiedziała
-Przepraszam , i proszę wejdź .
-Słuchaj , nie chcę żebyście się kłócili więc dawaj na imprezę.Chcesz tu tak sama tu siedziała?
-Tak , nie chce mi się bawić , ja nie jestem dziewczyną która lubi imprezy.
-Ja też nie przepadam, ale lubię spędzać czas ze znajomymi . I teraz każę ci wstać, ubrać się ładnie i za 15 min masz być gotowa .
- Zawsze jesteś taka przekonywująca.?- zapytała a ja zaczęłam się śmiać i poszłam na dół .
Okazało się że Niki nas zaprosiła wcześniej bo nie chciała iść sama z Zaynem na ta imprezę, ale jakimś cudem udało mi się namówić Perrie. Kiedy Perrie była już gotowa podjechała taksówka i zabrała nas do domu. Podjeżdżając pod dom Nialla było już ciemno i cały dom był oświetlony,robiło wielkie wrażenie. Gdy podchodziliśmy pod drzwi, muzyka stawała się coraz głośniejsza . Zapukaliśmy do drzwi i otworzył nam Niall;
-No siemaneczko, myślałem że już nie wpadniecie, właźcie i czujcie się jak u siebie. - Niall pocałował nas w policzek na przywitanie.
Weszliśmy do domu, Zayn z Krisem  od razu poszli po drinki, ja z dziewczynami usiadłam na kanapie i rozmawialiśmy , kiedy do mnie podszedł pijany Harry...

1 komentarz:

  1. Uuuu nieladnie z Hazzy strony :/ xD przewiduje nieprzewidziane zachowanie :D zaaskoczyloo mnie to :) i jestem strasznie ciekawa o czym Niall chcial porozmawiac z Lily. No a rozdzial znowu swietny :* czekam na nexta :D ~ Lula :*

    OdpowiedzUsuń