Rozdział 1
Mamy połowę stycznia, czyli
rozpoczęcie 2 semestru. Plany na cały semestr to; zorganizować flashmoba ,
wymyślić z grupą choreografię + nauczyć się na zaliczenia i poprawić się z fizyki i chemii, bo jak na
razie te przedmioty leża u mnie i ledwo 2 wyciągnęłam na semestr. Jedyne
przedmioty, które dobrze mi idą to matematyka i zajęcia z tańca. W szkole
tańczymy wszystko od tańców towarzyskich do hip-hopu.
Obudził mnie dźwięk mojego
budzika o 6.30 mówiący, że pora wstać. Poleżałam jeszcze chwile, ale nie długo
bo usłyszałam krzyk;
-Lily, pora wstawać.!-krzyknęła Ally z kuchni.
Z trudem wstałam poszłam do łazienki się umyć i lekko się
pomalować. Wróciłam do pokoju założyłam szare rurki, czarna bokserkę i szary
sweterek , włosy tylko rozczesałam i ładnie ułożyłam i zeszłam na śniadanie. Na
śniadanie miałam tosty i sok. Była 7,20 czas wyjścia do szkoły, na szczęście
miałam blisko więc nie musiałam się spieszyć. Był styczeń, pora zimowa i o
dziwo było dużo śniegu jak na Londyn. Ubrałam buty, płaszcz i wyszłam .Włożyłam
słuchawki w uszy i szłam do szkoły wymyślając już w głowie jakaś choreografię.
Na koniec semestru mamy takie zaliczenie przed całą szkoła oceniają go
nauczyciele i dyrekcja . Wszystkie klasy muszą pokazać się w choreografii.
Klasa jest podzielona na 2 grupy 10 osobowe. Przez wypad mojej grupy na łyżwy w czasie zajęć
zagwarantowaliśmy sobie, że musimy wymyślić sami dodatkową choreografię na
koniec roku i oceni sama pani Dyrektor. Nie uśmiecha nam się, bo musimy to
zrobić po lekcjach, a zbytnio nie mamy czasu, a jak się spotkamy to robimy inne
rzeczy niż zajmować się czymś poważnym.
Gdy szłam do szkoły zapatrzyłam się w tył na jakiś ludzi i
przez przypadek wpadłam na jakiegoś chłopaka, który stał na przejściu dla
pieszych i w jakiś sposób poślizgnęłam się i upadłam. Widziałam uśmiech
wszystkich ludzi dookoła . Musiało to śmiesznie wyglądać . Nieznajomy chłopak
od razu wyciągnął mi rękę mówiąc . ;
-O Matko, nic ci nie jest.?!-spytał
się chłopak z miną przestraszoną.
-Nie, wszystko ok. Ja Cię przepraszam ,powinnam patrzeć jak
chodzę.-odpowiedziałam mu. Szybko wstałam i zaczęłam się wycierać od śniegu.
-Przestań , ważne, że nic ci się nie stało.-Uśmiechnął się do
mnie .
Po chwili skapnęłam się że chodzi on ze mną do szkoły, tylko
do 3 klasy.
-Chodzisz tu może do szkoły?-wskazał palcem na szkołę.
-Tak, jestem w drugiej klasie, a poza tym jestem
Lily-odpowiedziałam i wyciągnęłam rękę aby się przedstawić.
-Jestem Josh, miło mi Cię poznać.-odpowiedział i ścisnął moją
rękę.
Poszliśmy razem do szkoły rozmawiając o zaliczeniach 1
semestru.
-Niezła z Ciebie tancerka, dobrze zatańczyliście na
zaliczeniach.-mówił.
-Dziękuje, wy również pokazaliście się z najlepszej strony. Nie wierzyłam że wy sami taką choreografie wymyśliliście-mówiłam Naprawdę
mieli super choreografię.
-Też się zdziwiliśmy, że tak dobrze nam wyszło. Chodzisz może
do tego klubu ,,Tokio’.?-zapytał. Zdziwiło mnie to pytanie trochę.
-Tak chodzę.-odpowiedziałam mu
-Widziałem Cię tam jak tańczysz, jesteś królową parkietu,
wszyscy Cię tam znają, chcą z Tobą tańczyć, jesteś niesamowita. Miło się na
Ciebie patrzy jak tańczysz i ciężko wzrok oderwać.-mówił to lekko się śmiejąc.
-Przestań, wszyscy tam dobrze tańczą i ty również. Nawet nie
wiem czemu mnie tak wszyscy lubią.-mówiąc miałam całe czerwone policzki, na
szczęście miałam szalik, więc zakryłam twarz.
Widać było ze mu również zrobiło
się miło. Porozmawialiśmy jeszcze chwile ,ale doszliśmy do szkoły. Weszliśmy do
szkoły, życzyliśmy sobie miłego dnia i poszliśmy do swoich szafek. Muszę
powiedzieć ze miał naprawdę ładny uśmiech i był mega sympatyczny .Zadzwonił
dzwonek, kiedy akurat doszłam pod klasę, przywitałam się i przyszedł nauczyciel
od fizyki, nie znoszę mieć rano fizyki, co ja mowie w ogóle jej nie znoszę. Na
zajęciach tańca, które mam codziennie po 3h dowiedzieliśmy się, że w połowie
marca będziemy mieć występ na festynie do piosenki którą wybiorą dzieci z domu
dziecka i tej festyn jest dla nich i zaczniemy ćwiczyć na początku lutego.
Strasznie się ucieszyliśmy. Mega wyróżnienie, że z całej szkoły akurat nasza
grupę wybrali. Zajęcia jak zajęcia z moja grupa nie da się nudzi są po prostu
szaleni i zawsze nam odbija. Mieliśmy lekcję z jazzu , lubię jazz chociaż
zawsze sobie jakiegoś siniaka zrobię na nodze.
Dzień w szkole szybko mi zleciał, po mimo tego ze babka z
chemii zrobiła nam sprawdzian wiadomości
z wiedzy 1 semestru. Coś tam napisałam ,oby na 2. Lekcje miałam do 15,30 i po
szkole wybraliśmy się z Meg i Angel do pobliskiej kawiarni na duża latte.
Zajęliśmy stolik przy ścianie w rogu i zaczęliśmy rozmawiać;
-Jak wam poszedł sprawdzian z chemii? Bo mi źle-mówiła Meg.
-Mi dobrze poszedł , jeszcze pomagałam Demi-mówiła Angel,
Demi to jej kuzynka, ale jest w drugiej grupie. Angel miała to szczęście że
umiała chemie w porównaniu do mnie czy Meg.
-A Tobie Lily.?-Pytała Angel.
-Nic nie mów, muszę ostro się wziąć bo mnie siostra z domu
nie wypuści jak zawale znowu. Ale nie mówmy już o szkole mam dość, wiecie co
wam powiem, poznałam Josha tego z 3kl co mówiłam wam ze tak fajnie
tańczy.-kiedy im mówiłam widziałam w ich oczach zdziwienie.
-No co ty .?! Gdzie? Kiedy? Czemu nam wcześniej o tym nie powiedziałaś,?-mówiła
ze zdziwienie Meg.
-Jakoś nie było okazji , a poza tym poznałam go dość
nietypowo, bo wpadłam na niego na drodze i upadłam na pupę, pomógł mi wstać i
całą drogę do szkoły rozmawialiśmy. Ale nawet nie wiecie jak mi było
głupio.!-mówiłam.
-hahaha , jak ty mogłaś takiego ciacha nie zauważyć.?! Ale
nie, musisz nam go przedstawić prawda Angel.?-pyta się Meg
-Oczywiście .- mówiła Angel.
I właśnie w tym czasie do kawiarni wszedł Josh z jakaś
dziewczyną, trzymali się za rękę. Od razu go zauważyłam i się trochę zdziwiłam
bo wcześniej go nie widziałam z dziewczyną.
-Dziewczyny patrzcie za siebie , czy wy to widzicie co ja
.?-spytałam się dziewczyn.
-Nie wierze , książę przyszedł tylko szkoda że z księżniczką ..Ja tu myślałam ze może mam jakieś szansy u niego.-posmutniała Angel
-nie martw się , będzie lepszy -pocieszyłam ja.
Z moim nieszczęściem zauważył mnie i do nas podszedł. Jakoś
nie chciałam aby mnie widział. Podszedł do nas i od razu pojawił się uśmiech na
twarzach dziewczyn.
-Czesc Lily, jak tam dzień , już nie wpadłaś na żadnego
nieznajomego.?-mówiąc śmiał się.
-Hejj, a dobrze, nikt nie ucierpiał ani ja ani inna osoba.-
śmiałam się
-Ja tu myślałem, że ty większość czasu spędzasz gdzieś
tańcząc ale się myliłem-mówił
-Trzeba czasem po odpoczywać, a właśnie , Josh to jest Meg i
Angel-podali sobie ręce i uśmiechali się do siebie. Widziałam na twarzy
dziewczyny pewny nie pokój ,widać było ze chciała stąd iść.
-Dziewczyny poznajcie Niki, to moja dziewczyna-przedstawił
nam ją i mówiąc dziewczyna pocałował ją w policzek, dziewczyna od razu
rozpromieniała.
-Miło mi ciebie poznać.-powiedziałam jej i uśmiechnęła się
bardziej, nawet nie wiem czemu, chyba myślała ze będziemy się z niej śmiać lub
cos.
-Mielibyście cos przeciwko gdybyśmy się dosiedli-spytał Josh
.Niki pociągnęła go na bok
NIKI;
-Ja nie chce z nimi siedzieć, nie możemy usiąść gdzieś
indziej.?-Mówiłam Joshowi, ale tak aby dziewczyny nie słyszały.
-Kochanie, przestań,
one są na prawdę bardzo miłe. Poznasz nowe znajome.
-Ale..-mówiąc przerwał mi Josh.
-Podziękujesz mi jeszcze za to zobaczysz.-Powiedział Josh
całując mnie w policzek.
-To co możemy się dołączyć-spytał Josh.
-Tak,tak-razem powiedziały Angel i Meg.
-Siadajcie, ale ja niestety muszę iść.-mówiąc lekko
posmutniałam bo bardzo chciałam zostać, ale niestety sprawdzian z fizyki mnie
czekał, więc musiałam się pouczyć.
-wielka szkoda, ale wy dziewczyny chyba nie idziecie.?-mówił
Josh.
-zostajemy,chętnie was poznamy.-powiedziała
Meg.
-to ja życzę wam miłej rozmowy-mówiąc pożegnałam się ze
znajomymi i wyszłam.
Nałożyłam
słuchawki na uszy i włączyłam piosenki, kochałam muzykę mogłabym słuchać 24/h.
Kochałam iść przez park i słuchać muzyki, a szczególnie w czasie zimy, wszystko
było biało dookoła, coś pięknego. Doszłam do domu było 16,30, zjadłam obiad i
poszłam odrabiać lekcje. Przed 19 przyjechali siostra z mężem. O 20 mieliśmy
kolacje.
-Jak tam w szkole .?-spytał Michael.
-Dobrze, ale babka z chemii zrobiła sprawdzian z 1 semestru
..-widać było ze nie było mi do radości.
-Nie martw się, będą następne sprawdziany i nadrobisz-mówiąc
uśmiechał się do mnie, uwielbiałam z nimi rozmawiać ,zawsze podnosili mnie na
duchy.
-heh, poznałam dzisiaj 2 fajnych ludzi Niki i Josha , jest to
para od nas ze szkoły, na prawdę sympatyczni.-od razu się uśmiechnęłam.
-oo no proszę. Musisz nam ich kiedyś przedstawić , ciekawe
czy są również szaleni jak twoi reszta znajomych-rozpromieniała moja siostra.
Wiedziała ze po wprowadzeniu się nie miałam łatwego startu.
-na pewno kiedyś wpadną , Josh jest mega sympatyczny, a Niki
nieśmiała, jakby się nas bała , ale może zmieni o nas zdanie jak nas bliżej
pozna .Wiecie co, pójdę już na górę ,rano muszę wstać , a jeszcze cos powtórzę
z fizyki-mówiąc wstałam i włożyłam talerz do zmywarki.
Po wejściu
na górę od razu usiadłam do laptopa. Na skeypie była Meg więc stwierdziłam ze
spytam jak tam w kawiarni.
-No witam . Jak tam nowi znajomi.?-spytałam
-Nie uwierzysz , są super , ale głównie rozmawialiśmy o tobie
, ciągle cię chwalili za taniec, szczególnie Niki, jak by była w tobie
zapatrzona. Trochę byłyśmy zazdrosne ,ale fakt , bardzoo dobrze
tańczysz.-mówiła.
-przestań, wszyscy dobrze tańczymy,-przerwałam jej, nie
lubiłam takiego gadania kto jest najlepszy blblabla
-tak wiem .Umówiłam się z nimi na sobotę ze pójdą z nami do
klubu, wiesz nie ma to jak wspólne tańce, chociaż Niki nie cieszyła się tak
bardzo jak Josh..-powiedziała.
-Nawet o tym nie pomyślałam, jesteś super.! Będę miała okazje
ich bliżej poznać, a Niki na pewno pójdzie , Josh ją namówi.-w myślach
zazdrościłam jej że ma takiego fajnego chłopaka
-Wiesz co ja muszę lecieć bo rano nie wstanę.
-ja tez spadam dopiero co wróciłam od nich, a jeszcze trzeba
się na sprawdzian nauczyć. Więc dobranoc-powiedziała Meg. Ona również nie była
orłem z fizyki , więc razem zawsze prosiliśmy nauczycieli o dodatkową szanse
poprawy.
-dobranoc, do jutra kochana- mówiąc puściałam buziaka i się
rozłączyłam
Weszłam na fb jeszcze i zobaczyłam 2 zaproszenia od Niki i
Josha , od razu ich przyjęłam , i Niki od razu do mnie napisała;
N; Wielka szkoda że nie zostałaś .Liczyłam ze cię poznam
bliżej.;((
L; nie martw się jeszcze będziesz miała mnie dosyć. . ;DD
N; wybierasz się do klubu w sobotę?
L; jasne ze tak,!
uwielbiam ten klub , to jest chyba jeden z porządniejszych klubów jakich
znam ,gdzie można fajnie się bawić i poznam was lepiej ;
N; Mam nadzieje ze moja mama mnie puści..
L; powiesz ze idziesz z Joshem i pewnie cie puści. ; ))
N; no właśnie nie wiem ..
L; Cos nie tak Niki.?.
Lecz mi już nie odpisała nie wiem czemu, co się stało.
Stwierdziłam że zapytam ją w szkole o co chodzi. Poszłam się umyć i
zasnęłam od razu . Rano się ogarnęłam, zjadłam śniadanie i wyruszyłam ze
słuchawkami w uszach do szkoły. Gdy dochodziłam do szkoły zobaczyłam na boisku
pół szkoły. Widać było, że coś się dzieje, słychać były śmiechy i muzykę.
Stwierdziłam że podejdę i zobaczę co się dzieje, nie raz były fajne bitwy
taneczne, które kończyły się remisem. Żaden nauczyciel nie reagował no chyba, że
ktoś po niego poszedł. W bitwie tanecznej nie zdarzyło się że ktoś się pobił.
Ale gdy podeszłam do tłumu wbiłam się na przód, a to co zobaczyłam przeraziło
mnie...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------Mam nadzieję że ogólnie wam opowiadanie się podoba , jutro już będzie kolejny rozdział . Czytasz=Komentujesz .
------------------------------------------------------------------------------------------------------------Mam nadzieję że ogólnie wam opowiadanie się podoba , jutro już będzie kolejny rozdział . Czytasz=Komentujesz .
Fajne jest, ciekawe co dalej będzie :>
OdpowiedzUsuńZapraszam do Sb.;3
Ciekawe co dalej będzie *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na NN , dodaje do obserwatorów , liczę że ty również nim zostaniesz na moim blogu : )
http://holidaylovezp.blogspot.com/
Ciekawe bardzo ciekawe :) Czekam na dalszą część :P Zapraszam do sb .:P
OdpowiedzUsuńhttp://botorzeczywistosc.blogspot.com/
Fajne!
OdpowiedzUsuńPierwszy blog o tematyce niezwiązanej z magią, który czyta. I podoba mi się! Jakbys mogla informuj mnie na gg 11120569 lub na moim blogu o nowych notkach
Ciekawie się zaczyna, będzie czekała ba następny rozdział ; ) +zapraszam do mnie oczami-directioner.blogspot.com
OdpowiedzUsuńsuuupoer !!!!! Podobaja mi sie takie opowiadania jak twoje , a czy spodoba Ci sie mój ??
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://glupi-przypadek.blogspot.com/
Piszesz strasznie chaotycznie, ale biorąc pod uwagę, ze czytam dopiero pierwszą część, wiem, że mogłaś jeszcze nie mieć doświadczenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://probujacbycsoba.blogspot.com/