czwartek, 14 lutego 2013

1 Rozdział

Rozdział 1

Mamy połowę stycznia, czyli rozpoczęcie 2 semestru. Plany na cały semestr to; zorganizować flashmoba , wymyślić z grupą choreografię + nauczyć się na zaliczenia  i poprawić się z fizyki i chemii, bo jak na razie te przedmioty leża u mnie i ledwo 2 wyciągnęłam na semestr. Jedyne przedmioty, które dobrze mi idą to matematyka i zajęcia z tańca. W szkole tańczymy wszystko od tańców towarzyskich do hip-hopu.
Obudził mnie dźwięk mojego budzika o 6.30 mówiący, że pora wstać. Poleżałam jeszcze chwile, ale nie długo bo usłyszałam krzyk;
-Lily, pora wstawać.!-krzyknęła Ally z kuchni.
Z trudem wstałam poszłam do łazienki się umyć i lekko się pomalować. Wróciłam do pokoju założyłam szare rurki, czarna bokserkę i szary sweterek , włosy tylko rozczesałam i ładnie ułożyłam i zeszłam na śniadanie. Na śniadanie miałam tosty i sok. Była 7,20 czas wyjścia do szkoły, na szczęście miałam blisko więc nie musiałam się spieszyć. Był styczeń, pora zimowa i o dziwo było dużo śniegu jak na Londyn. Ubrałam buty, płaszcz i wyszłam .Włożyłam słuchawki w uszy i szłam do szkoły wymyślając już w głowie jakaś choreografię. Na koniec semestru mamy takie zaliczenie przed całą szkoła oceniają go nauczyciele i dyrekcja . Wszystkie klasy muszą pokazać się w choreografii. Klasa jest podzielona na 2 grupy 10 osobowe. Przez wypad  mojej grupy na łyżwy w czasie zajęć zagwarantowaliśmy sobie, że musimy wymyślić sami dodatkową choreografię na koniec roku i oceni sama pani Dyrektor. Nie uśmiecha nam się, bo musimy to zrobić po lekcjach, a zbytnio nie mamy czasu, a jak się spotkamy to robimy inne rzeczy niż zajmować się czymś poważnym.
Gdy szłam do szkoły zapatrzyłam się w tył na jakiś ludzi i przez przypadek wpadłam na jakiegoś chłopaka, który stał na przejściu dla pieszych i w jakiś sposób poślizgnęłam się i upadłam. Widziałam uśmiech wszystkich ludzi dookoła . Musiało to śmiesznie wyglądać . Nieznajomy chłopak od razu wyciągnął mi rękę mówiąc . ;
-O Matko, nic ci nie jest.?!-spytał się chłopak z miną przestraszoną.           
-Nie, wszystko ok. Ja Cię przepraszam ,powinnam patrzeć jak chodzę.-odpowiedziałam mu. Szybko wstałam i zaczęłam się wycierać od śniegu.
-Przestań , ważne, że nic ci się nie stało.-Uśmiechnął się do mnie .
Po chwili skapnęłam się że chodzi on ze mną do szkoły, tylko do 3 klasy.
-Chodzisz tu może do szkoły?-wskazał palcem na szkołę.
-Tak, jestem w drugiej klasie, a poza tym jestem Lily-odpowiedziałam i wyciągnęłam rękę aby się przedstawić.
-Jestem Josh, miło mi Cię poznać.-odpowiedział i ścisnął moją rękę.
Poszliśmy razem do szkoły rozmawiając o zaliczeniach 1 semestru.
-Niezła z Ciebie tancerka, dobrze zatańczyliście na zaliczeniach.-mówił.
-Dziękuje, wy również pokazaliście się z najlepszej strony. Nie wierzyłam że wy sami taką choreografie wymyśliliście-mówiłam Naprawdę mieli super choreografię.
-Też się zdziwiliśmy, że tak dobrze nam wyszło. Chodzisz może do tego klubu ,,Tokio’.?-zapytał. Zdziwiło mnie to pytanie trochę.
-Tak chodzę.-odpowiedziałam mu
-Widziałem Cię tam jak tańczysz, jesteś królową parkietu, wszyscy Cię tam znają, chcą z Tobą tańczyć, jesteś niesamowita. Miło się na Ciebie patrzy jak tańczysz i ciężko wzrok oderwać.-mówił to lekko się śmiejąc.
-Przestań, wszyscy tam dobrze tańczą i ty również. Nawet nie wiem czemu mnie tak wszyscy lubią.-mówiąc miałam całe czerwone policzki, na szczęście miałam szalik, więc zakryłam twarz.
Widać było ze mu również zrobiło się miło. Porozmawialiśmy jeszcze chwile ,ale doszliśmy do szkoły. Weszliśmy do szkoły, życzyliśmy sobie miłego dnia i poszliśmy do swoich szafek. Muszę powiedzieć ze miał naprawdę ładny uśmiech i był mega sympatyczny .Zadzwonił dzwonek, kiedy akurat doszłam pod klasę, przywitałam się i przyszedł nauczyciel od fizyki, nie znoszę mieć rano fizyki, co ja mowie w ogóle jej nie znoszę. Na zajęciach tańca, które mam codziennie po 3h dowiedzieliśmy się, że w połowie marca będziemy mieć występ na festynie do piosenki którą wybiorą dzieci z domu dziecka i tej festyn jest dla nich i zaczniemy ćwiczyć na początku lutego. Strasznie się ucieszyliśmy. Mega wyróżnienie, że z całej szkoły akurat nasza grupę wybrali. Zajęcia jak zajęcia z moja grupa nie da się nudzi są po prostu szaleni i zawsze nam odbija. Mieliśmy lekcję z jazzu , lubię jazz chociaż zawsze sobie jakiegoś siniaka zrobię na nodze.
Dzień w szkole szybko mi zleciał, po mimo tego ze babka z chemii  zrobiła nam sprawdzian wiadomości z wiedzy 1 semestru. Coś tam napisałam ,oby na 2. Lekcje miałam do 15,30 i po szkole wybraliśmy się z Meg i Angel do pobliskiej kawiarni na duża latte. Zajęliśmy stolik przy ścianie w rogu i zaczęliśmy rozmawiać;
-Jak wam poszedł sprawdzian z chemii? Bo mi źle-mówiła Meg.
-Mi dobrze poszedł , jeszcze pomagałam Demi-mówiła Angel, Demi to jej kuzynka, ale jest w drugiej grupie. Angel miała to szczęście że umiała chemie w porównaniu do mnie czy Meg.
-A Tobie Lily.?-Pytała Angel.
-Nic nie mów, muszę ostro się wziąć bo mnie siostra z domu nie wypuści jak zawale znowu. Ale nie mówmy już o szkole mam dość, wiecie co wam powiem, poznałam Josha tego z 3kl co mówiłam wam ze tak fajnie tańczy.-kiedy im mówiłam widziałam w ich oczach zdziwienie.
-No co ty .?! Gdzie? Kiedy? Czemu nam wcześniej o tym nie powiedziałaś,?-mówiła ze zdziwienie Meg.
-Jakoś nie było okazji , a poza tym poznałam go dość nietypowo, bo wpadłam na niego na drodze i upadłam na pupę, pomógł mi wstać i całą drogę do szkoły rozmawialiśmy. Ale nawet nie wiecie jak mi było głupio.!-mówiłam.
-hahaha , jak ty mogłaś takiego ciacha nie zauważyć.?! Ale nie, musisz nam go przedstawić prawda Angel.?-pyta się Meg
-Oczywiście .- mówiła Angel.
I właśnie w tym czasie do kawiarni wszedł Josh z jakaś dziewczyną, trzymali się za rękę. Od razu go zauważyłam i się trochę zdziwiłam bo wcześniej go nie widziałam z dziewczyną.
-Dziewczyny patrzcie za siebie , czy wy to widzicie co ja .?-spytałam się dziewczyn.
-Nie wierze , książę przyszedł tylko szkoda że z księżniczką ..Ja tu myślałam ze może mam jakieś szansy u niego.-posmutniała Angel
-nie martw się , będzie lepszy -pocieszyłam ja.
Z moim nieszczęściem zauważył mnie i do nas podszedł. Jakoś nie chciałam aby mnie widział. Podszedł do nas i od razu pojawił się uśmiech na twarzach dziewczyn.
-Czesc Lily, jak tam dzień , już nie wpadłaś na żadnego nieznajomego.?-mówiąc śmiał się.
-Hejj, a dobrze, nikt nie ucierpiał ani ja ani inna osoba.- śmiałam się
-Ja tu myślałem, że ty większość czasu spędzasz gdzieś tańcząc ale się myliłem-mówił
-Trzeba czasem po odpoczywać, a właśnie , Josh to jest Meg i Angel-podali sobie ręce i uśmiechali się do siebie. Widziałam na twarzy dziewczyny pewny nie pokój ,widać było ze chciała stąd iść.
-Dziewczyny poznajcie Niki, to moja dziewczyna-przedstawił nam ją i mówiąc dziewczyna pocałował ją w policzek, dziewczyna od razu rozpromieniała.
-Miło mi ciebie poznać.-powiedziałam jej i uśmiechnęła się bardziej, nawet nie wiem czemu, chyba myślała ze będziemy się z niej śmiać lub cos.
-Mielibyście cos przeciwko gdybyśmy się dosiedli-spytał Josh .Niki pociągnęła go na bok

NIKI;
-Ja nie chce z nimi siedzieć, nie możemy usiąść gdzieś indziej.?-Mówiłam Joshowi, ale tak aby dziewczyny nie słyszały.
-Kochanie, przestań, one są na prawdę bardzo miłe. Poznasz nowe znajome.
-Ale..-mówiąc przerwał mi Josh.
-Podziękujesz mi jeszcze za to zobaczysz.-Powiedział Josh całując mnie w policzek.

-To co możemy się dołączyć-spytał Josh.
-Tak,tak-razem powiedziały Angel i Meg.
-Siadajcie, ale ja niestety muszę iść.-mówiąc lekko posmutniałam bo bardzo chciałam zostać, ale niestety sprawdzian z fizyki mnie czekał, więc musiałam się pouczyć.
-wielka szkoda, ale wy dziewczyny chyba nie idziecie.?-mówił Josh.
-zostajemy,chętnie was poznamy.-powiedziała Meg.
-to ja życzę wam miłej rozmowy-mówiąc pożegnałam się ze znajomymi i wyszłam.
            Nałożyłam słuchawki na uszy i włączyłam piosenki, kochałam muzykę mogłabym słuchać 24/h. Kochałam iść przez park i słuchać muzyki, a szczególnie w czasie zimy, wszystko było biało dookoła, coś pięknego. Doszłam do domu było 16,30, zjadłam obiad i poszłam odrabiać lekcje. Przed 19 przyjechali siostra z mężem. O 20 mieliśmy kolacje.
-Jak tam w szkole .?-spytał Michael.
-Dobrze, ale babka z chemii zrobiła sprawdzian z 1 semestru ..-widać było ze nie było mi do radości.
-Nie martw się, będą następne sprawdziany i nadrobisz-mówiąc uśmiechał się do mnie, uwielbiałam z nimi rozmawiać ,zawsze podnosili mnie na duchy.
-heh, poznałam dzisiaj 2 fajnych ludzi Niki i Josha , jest to para od nas ze szkoły, na prawdę sympatyczni.-od razu się uśmiechnęłam.
-oo no proszę. Musisz nam ich kiedyś przedstawić , ciekawe czy są również szaleni jak twoi reszta znajomych-rozpromieniała moja siostra. Wiedziała ze po wprowadzeniu się nie miałam łatwego startu.
-na pewno kiedyś wpadną , Josh jest mega sympatyczny, a Niki nieśmiała, jakby się nas bała , ale może zmieni o nas zdanie jak nas bliżej pozna .Wiecie co, pójdę już na górę ,rano muszę wstać , a jeszcze cos powtórzę z fizyki-mówiąc wstałam i włożyłam talerz do zmywarki.
            Po wejściu na górę od razu usiadłam do laptopa. Na skeypie była Meg więc stwierdziłam ze spytam jak tam w kawiarni.
-No witam . Jak tam nowi znajomi.?-spytałam
-Nie uwierzysz , są super , ale głównie rozmawialiśmy o tobie , ciągle cię chwalili za taniec, szczególnie Niki, jak by była w tobie zapatrzona. Trochę byłyśmy zazdrosne ,ale fakt , bardzoo dobrze tańczysz.-mówiła.
-przestań, wszyscy dobrze tańczymy,-przerwałam jej, nie lubiłam takiego gadania kto jest najlepszy blblabla
-tak wiem .Umówiłam się z nimi na sobotę ze pójdą z nami do klubu, wiesz nie ma to jak wspólne tańce, chociaż Niki nie cieszyła się tak bardzo jak Josh..-powiedziała.
-Nawet o tym nie pomyślałam, jesteś super.! Będę miała okazje ich bliżej poznać, a Niki na pewno pójdzie , Josh ją namówi.-w myślach zazdrościłam jej że ma takiego fajnego chłopaka
-Wiesz co ja muszę lecieć bo rano nie wstanę.
-ja tez spadam dopiero co wróciłam od nich, a jeszcze trzeba się na sprawdzian nauczyć. Więc dobranoc-powiedziała Meg. Ona również nie była orłem z fizyki , więc razem zawsze prosiliśmy nauczycieli o dodatkową szanse poprawy.
-dobranoc, do jutra kochana- mówiąc puściałam buziaka i się rozłączyłam
Weszłam na fb jeszcze i zobaczyłam 2 zaproszenia od Niki i Josha , od razu ich przyjęłam , i Niki od razu do mnie napisała;
N; Wielka szkoda że nie zostałaś .Liczyłam ze cię poznam bliżej.;((
L; nie martw się jeszcze będziesz miała mnie dosyć. . ;DD
N; wybierasz się do klubu w sobotę?
L; jasne ze tak,!  uwielbiam ten klub , to jest chyba jeden z porządniejszych klubów jakich znam ,gdzie można fajnie się bawić i poznam was lepiej ;
N; Mam nadzieje ze moja mama mnie puści..
L; powiesz ze idziesz z Joshem i pewnie cie puści. ; ))
N; no właśnie nie wiem ..
L; Cos nie tak Niki.?.
Lecz mi już nie odpisała nie wiem czemu, co się stało. Stwierdziłam że zapytam ją w szkole o co chodzi. Poszłam się umyć i zasnęłam od razu . Rano się ogarnęłam, zjadłam śniadanie i wyruszyłam ze słuchawkami w uszach do szkoły. Gdy dochodziłam do szkoły zobaczyłam na boisku pół szkoły. Widać było, że coś się dzieje, słychać były śmiechy i muzykę. Stwierdziłam że podejdę i zobaczę co się dzieje, nie raz były fajne bitwy taneczne, które kończyły się remisem. Żaden nauczyciel nie reagował no chyba, że ktoś po niego poszedł. W bitwie tanecznej nie zdarzyło się że ktoś się pobił. Ale gdy podeszłam do tłumu wbiłam się na przód, a to co zobaczyłam przeraziło mnie...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------Mam nadzieję że ogólnie wam opowiadanie się podoba , jutro już będzie kolejny rozdział . Czytasz=Komentujesz .

7 komentarzy:

  1. Fajne jest, ciekawe co dalej będzie :>
    Zapraszam do Sb.;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe co dalej będzie *.*
    Czekam na NN , dodaje do obserwatorów , liczę że ty również nim zostaniesz na moim blogu : )

    http://holidaylovezp.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe bardzo ciekawe :) Czekam na dalszą część :P Zapraszam do sb .:P
    http://botorzeczywistosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne!
    Pierwszy blog o tematyce niezwiązanej z magią, który czyta. I podoba mi się! Jakbys mogla informuj mnie na gg 11120569 lub na moim blogu o nowych notkach

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie się zaczyna, będzie czekała ba następny rozdział ; ) +zapraszam do mnie oczami-directioner.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. suuupoer !!!!! Podobaja mi sie takie opowiadania jak twoje , a czy spodoba Ci sie mój ??


    Zapraszam : http://glupi-przypadek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Piszesz strasznie chaotycznie, ale biorąc pod uwagę, ze czytam dopiero pierwszą część, wiem, że mogłaś jeszcze nie mieć doświadczenia :)
    Pozdrawiam :)
    http://probujacbycsoba.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń