sobota, 16 lutego 2013

4 rozdział

Na początku chciałam podziękować za wszystkie komentarze , biorę wszystkie do siebie  i postaram się poprawić moje błedy. A co do tematyki, wiem ze oklepany, ale może komuś jednak się podoba.
Co do tego rozdziału, mam nadzieję ze wam się spodoba i skomentujecie. Możecie również przesłać znajomym jeśli lubią takie opowiadania . A już jutro kolejny 5 rozdział . ;)
Miłego czytania wam życzę .
-----------------------------------------------------------------------------------------


Po umyciu , ubraniu się i spakowaniu się do szkoły zeszłam na śniadanie,a tam siedziałam już moja mama,o ile mogę ją nazwać mamą….
Rozdział 4
                Siedziała i patrzyła na mnie. Gdy tylko ją zobaczyłam wszystko mi się przypomniało. Myślałam tylko żeby nie wybuchnąć płaczem. Chciałam jak najszybciej wyjść z domu, nie mogłam na nią patrzeć. Kiedy nagle się odezwała;
- Witaj córeczko, jak ty wyrosłaś.A jakie masz długie,piękne włosy, normalnie piękna z ciebie dziewczyna.
- Dzień dobry . Dziękuje - nie widziałam sensu z nią rozmowy.
- Co to za przywitanie z mamą, nie przytulisz się nawet.? - zapytała mama
- Słucham .? Jaka mamo, ja mamy nie mam od 3 lat , sama się mnie wyrzekłaś.
- kochanie, wiesz że wtedy nie byłam wstanie, po tamtej sprawie poszłam się leczyć. Już nie pije i przemyślałam swoje błędy , nie wiem jak mogłam Ciebie tak zranić. - mówiła
- tsss.. -odpowiedziałam i wzięłam sobie kanapkę.
-  Może po szkole wybierzemy się na spacer, byśmy sobie porozmawiały .-zapytała
- To bardzo dobry pomysł- wtrąciła się siostra.
- Sory, ale mam inne plany, a poza tym nie mam zamiaru spędzać z panią czy mama czasu, dość już przecierpiałam i jest teraz dobrze i chciałabym aby tak zostało.
- Lily.. -próbowała coś powiedzieć siostra ale wtrąciła się mama.
- Nie wiem czy ci Ally mówiła , ale mam zamiar starać się o ciebie , chcę abyś znowu zamieszkała ze mną w Polsce-mówiła mama
- ahhaha, no chyba nie, nie zamierzam opuszczać Londynu, mam tu przyjaciół, szkołę miałaś swoją okazje ale ją zepsułaś .- zdenerwowała mnie lekko
-W Polsce też masz przyjaciół..-ciągnęła mama
-W Polsce miałam przyjaciół ale przez ciebie ich straciłam , nie pamiętasz? O sorry no tak , jak byś mogła pamiętać jak ciągle byłaś napita, zepsułaś mi tam życie, chciałam odebrać sobie życie przez ciebie pamiętasz? . A ty teraz chcesz to naprawić ciekawe jak . -wstałam i odeszłam od stołu .
- Lily, proszę cię ,daj mi to naprawić , ja naprawdę żałuje tego co się stało..
- Ty przypadkiem nie przyjechałaś do chorego brata, więc się nim zajmij  .-mówiąc ubierałam się do wyjścia do szkoły.
- Nie za szybko masz jeszcze 50 min do lekcji, a idziesz 10 min.-nagle odezwał się Michael
- Przejdę się jeszcze , muszę odreagować. Postaram się nie wracać późno.
Wyszłam i założyłam słuchawki na uszy .Nie chciałam już wracać tam , nie wiem jak wytrzymam tydzień czasu. Szłam przez park myśląc jak to było jak mieszkałam w Polsce , były pewne momenty za którymi tęsknie , za znajomymi, za rodziną. Gdy tak szłam parkiem nad brzegiem małego stawu siedział blondyn z gitara , nie wiem czemu , ale wydawało mi się że znam tą twarz i tą fryzurę. Postanowiłam podejść po cichu do niego , okazało się że to Niall .
- BUUU- wystraszyłam go.
- Jezu , błagam cię , nie rób tak więcej.-mówił z przerażeniem
- Przepraszam , obiecuje. A ty co tu tak siedzisz.? Nie boisz się że fanki się zaatakują.?- spytałam go siadając koło niego.
- Lubię czasem sobie tu przyjść , fajne miejsce do przemyśleń, a co do fanek, nie każda mnie rozpoznaje-mówił patrząc w dal.
- Fajne uczucie co? Jak masz spokój jak żadna fanka nie prosi o zdjęcie, nie krzyczy i wgl.?
- Wiesz co  , czasami fajnie, ale wiem że gdyby nie fani nic byśmy nie osiągnęli musimy im się jakoś odwdzięczyć .
- No tak, mówię ci, że fajnie jest że nikt ci nie zawraca głowy a sama to robię , już sobie idę-wstając złamał mnie za rękę.
- Przestań, siadaj -mówił -a ty nie w szkole.?
- No właśnie idę ,ale wyszła trochę wcześniej bo w domu nie da się wytrzymać.-mówiłam
- Albo specjalnie chciałaś mnie zobaczyć bo przeczytałaś gdzieś że lubię tu przesiadywać-mówił wytknął język
- Taa, jeszcze żebym była waszą fanką , nie żebym was nie lubiła , lubię wasza muzykę ale nie jestem jakąś wielką tam fanką.
- Aha , to fajnie-uśmiechnął się- A no właśnie, to twoja mama dzisiaj nie przyjechała?-zapytał mnie
- No ,przyjechała niestety. Stwierdziła że chcę naprawić swoje błędy i chyba myślała że jak przyjedzie raz i spędzi trochę czasu ze mną , to od razu będę chciała wrócić z nią do Polski, żałosne.
- Postaw się w jej sytuacji, ty byś nie chciała odzyskać córki?-zapytał mnie
- Po pierwsze to ja nie będę jak ona, nie potrafię jej tego wybaczyć zrozum ,przepraszam cię ale nie mam ochoty o tym gadać
-Jasne, ale przemyśl to co ci powiedziałem- mówił patrząc na mnie
-A zmieniając temat bo w tym jestem dobra-zaśmiałam się – nad czym tak myślisz.?
-A takie tam , nic ważnego -mówił
-No weź powiedz , zanim będę musiała iść do szkoły- prosiłam go
-No więc..-ciągnął- ale nikomu masz nie mówić , nawet Niki.!-pokazałam znak że obiecuje-No chyba się zakochałem w dziewczynie , no i przyszedłem sobie pomyśleć o niej trochę.-opuścił głowę w dół chyba się zawstydził.
-ohoho , no proszę. Jak ma na imię, ładna, ile ma lat, skąd ją znasz-mówiłam jak nakręcona katarynka
-ejejej , zwolnij , nawet moja mama tak mnie nie pyta.-wytknął język- Ma na imię Amy , ładna , 19 lat i poznałem ją na imprezie u przyjaciela.-mówił i lekko się zaczerwienił.
-Nie no nie wierzę, muszę to na blogu napisać.- wyjęłam telefon i zaczęłam udawać że coś piszę
-cooo.?! Błagam cię Lily, proszę tylko nie to , proszęę.-mówił z wielkim przerażeniem .
-hahhahah-zaczęłam się śmiać
-aha, czyli żart ta,?-spytał lekko obrażony.
-HAHAHHAHHA, takk.! Myślałeś że jestem taka głupia. Błagam cię . Spoko , rozumiem wy gwiazdy chcecie mieć normalne życie , luzik-powiedziałam mu
-Wielkie dzięki , naprawdę Niki miała rację co do ciebie , jesteś super . Nie sądziłem że jesteś taka wyluzowana,
-No dzięki, ale pamiętaj o Amy! A teraz lecę do szkoły , miło mi się z tobą rozmawiało , szczęścia życzę wiesz z kim.
-No paaa, dzięki , tobie też życzę szczęścia z jakimś fajnym kolesiem
Nie sądziłam że gwiazdy mogą być takie spoko. Przed szkoła czekali na mnie Kev, Rose,Meg,Angel. Przywitałam się z nimi i poszliśmy na lekcje. Lekcje minęły mi bardzo szybko , aż sama się zdziwiłam . Ciągle  myślałam o Niallu, właściwie to nad tym jak powiedział że mam przemyśleć sprawę z mama. Szkoda wielka że tak naprawdę nie chciałam od niej nic i jak dla mnie mogłaby już sobie pojechać. Po lekcjach poszłam z Meg na obiad do restauracji prowadzonej przez moją siostrę . Po obiedzie Meg poszła do domu, a ja poszłam sobie trochę potańczyć . Na dole w restauracji była piwnica, ale siostra pozwoliła mi tam tańczyć. Była dość spora więc spokojnie nawet mogłam robić salta i inne fajne rzeczy . Około 21 wróciłam do domu. Weszłam do domu i poszłam na góre. Mamy chyba jeszcze nie było , a jak była to i tak nie zamierzałam się z nią widzieć. Poszłam do kuchni zrobić sobie kolacje, zobaczyłam na stole że leżą na talerzu naleśniki a obok nich kartecza ,,Lily zabraliśmy mamę na wieczorny spacer po Londynie, będziemy późno nie martw się o nas i zjedz kolacje . Ally '' Kochana siostra , zawsze myśli o mnie. Usiadłam przed telewizorem i włączyłam MTV i akurat leciał koncert 1D. Pierwszy raz byłam chętna ich oglądać , najbardziej spodobała mi się piosenka ,,MORE THAT THIS''. Gdy leciała solówka Nialla i  Harrego nie mogłam oderwać oczy.  Po koncercie poszłam na górę umyć się. Po wyjściu z łazienki zobaczyłam na telefon że jest 23, zdziwiło lekko mnie że ich nadal nie ma. Włączyłam laptopa i napisała do mnie Niki ;
N; Heeyyy .! Jak tam rozmowa z Niallem.?:>
L;  Heyy , a skąd ty o niej wiesz.?:O
N; W internecie widziałam wasze zdjęcie :P
L;  O mój boshe, ci to mają życie.. . Ale powiem ci że bardzo fajnie.;)
N; HAHAHHA. ;D Gdy ty wczoraj od nas poszłaś , Zayn ciągle o ciebie się wypytywał i powiedział że musisz do nas wpaść . ;)
L; HAH, spoooko , kiedyś wpadnę jak mnie zaprosisz .:P
N; Zawsze jesteś u nas mile widziana.!!!Ale właściwie pisze w sprawie imprezy jutrzejszej, co z nią.?
L; co co z nią.? No o 21 pod klubem , ale nie piszesz do mnie żeby powiedzieć że nie idziesz.?
N; Nie no co ty idę idę , Josh by mi nie dał spookoju.:P Dasz mi swój numer .? Wiesz żebyśmy się jutro spotkali.
L; Jasne. 5659 7785
N; To do jutra .!!:*
L; Do jutra.:*
Przejrzałam jeszcze newsy  i faktycznie  była jedna strona która napisała ,,Niall Horan w towarzystwie pięknej dziewczyny'' uśmiechnęłam się do ekranu. Zamknęłam laptopa i się położyłam . Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
                Obudziłam się ok 13 , lubiłam weekendy mogłam wtedy się wyspać i nikt mnie nie budził. Po zrobieniu porannych rzeczy zeszłam na dół. A tam już nikt nie spał .
-No , nasza śpiąca królewna wstała , latte dla ciebie się już robi-mówił Michael włączają ekspres
-hehe , no wiesz jak dobrze się wyspać, a mamy nie ma.?-zdziwiłam się
-Nie, pojechała z Ally do szpitala do tego brata.
-Aaa. A wiesz może o której wrócą.?
-Wiesz że nie wiem , ale Ally ma być na 17 w pracy , a co.?
-Nie no bo ja dzisiaj idę tam do klubu i chciałam się jeszcze z Ally zobaczyć-mówiłam -o dzięki- podał mi latte
-Zadzwonię potem do niej . A teraz idę posprzątać trochę w sypialni, bo znowu twoja siostra wróci i będzie marudzić.-śmiał się wchodząc po schodach.
Wzięłam do ręki telefon i zobaczyłam esemesa ,,Hej  tu Niki ,to mój numer , zapisz sobie i do zobaczenia o 21. :*'' Pomyślałam fajnie, godz 14 , dopiero wstałam a zaraz zacznę się szykować na imprezę. Myślałam co ubrać . Wypiłam latte i poszłam na górę i usiadłam do biurka i włączyłam laptopa. Weszłam na twiitera a tam pełno wpisów od fanów 1D że sobie nie życzą sobie abym się spotykała z Niallem. Postanowiłam nie brać tego do siebie tylko napisałam ,,Kochani, ja i Niall jesteśmy tylko znajomymi, spotkaliśmy się przypadkiem kiedy szłam do szkoły , nie musicie się martwić o nic , Niall dalej jest wasz.:*'' i wyszłam z twittera. Powchodziłam na kilka stron i zobaczyłam na zegarek że jest po 16. Zdziwiłam się że tak szybko czas leci. Podeszłam do szafy i otworzyłam ją i stałam tak z 10 min i myślałam co ubrać . Postawiłam na czarne szorty , czarne rajstopy i niebieską bokserkę a do tego czarne szpili i czarna marynarkę . Kiedy przyszła siostra był od razu obiad postanowiłam zjeść z nimi. Po zjedzeniu poszłam na górę się ubrać . Gdy się ubrałam było po 19. Poszłam jeszcze do łazienki się ogarnać  a kiedy wyszłam dostałam esemesa,, od 20.30 u mnie proszę . Niki'' Odpisałam jej ,,Postaram się . Lily'' . Zobaczyłam że na zegarku jest już 20. Szybko zeszłam na dół i nagle rozległ się krzyk ;
- Mówiłam ci żebyś posprzątał , ale nie wolałeś leżeć na łóżku , tylko ja w tym domu sprzątam -krzyk mojej siostry
- Kochani nie kłóćcie się .-uspokajała ich mama.
-khmm. Możecie podejść do salonu.?-krzyknęłam z salonu
Oni wyszli z kuchni i zrobili wielkie oczy.
-Kim jest ten młody szczęściarz z którym idziesz.?-spytała mama
-Idę do klubu a nie na randkę..
-Wyglądasz ślicznie , mogę zrobić ci zdjęcie?
-Po co ci? A poza tym śpieszę się.
Ubrałam szybko szpilki i płaszcz i poszłam dość szybko do Niki .Doszłam po 10 min. Kiedy chciałam zapukać, otworzyła mi drzwi Perrie;
-No cześć laska , wchodź .
-Dziękuje.
-AAA , LILY , myślałam że nie przyjdziesz.-rzuciła mi się na szyję Niki
Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam tam też Nialla, Louis z dziewczyną ,Meg,Rose i Angel.
-A to jakieś grupowe spotkanie.?-spytałam ich.
-Nie , po prostu chciałam z wami pójść , wiecie razem raźniej. Jezuu Lily jak ty ślicznie wyglądasz , czemu ty tak się do szkoły nie ubierasz.-wielkie oczy zrobiła Niki
-haha , Bo wole spodnie.
-A to jest Eleanor , dziewczyna Louisa.-przedstawiła mi ją Niki
-Część miło mi cię poznać , jestem Lily. -podałyśmy sobie rękę i się do siebie uśmiechnęłyśmy.
Pogadaliśmy jeszcze chwile i zaczęliśmy się zbierać do wyjścia. Perrie poprosiła mnie na bok
-Byś mogła no wiesz przypilnować Niki, wiesz nowa jest , a trochę się o nią boję , jest pod naszą opieką a nie chcę żeby coś jej się stało -mówiła Perrie
-Spokojnie, będzie z nami bezpieczna obiecuje ci.-po tych słowach dziewczyna mnie przytuliła.
-To co dziewczyny idziemy.?-spytałam je.
-Taaaak.-odpowiedziały wspólnie.
Kiedy szłam do drzwi poczułam że ktoś ciągnie mnie za rękę , to był Niall powiedział mi tylko do ucha ,,Ślicznie wyglądasz'' Zaczerwieniłam się i szybko wyszłam . Po 10min doszliśmy do klubu. Było dużo osób , ale od razu odnaleźliśmy resztę znajomych. Od razu w oczy rzucił mi się....

8 komentarzy:

  1. Jak następnym razem mi nie powiesz o zmianie bloga to się chyba uduszę.!! ;))
    Rozdział zajebisty , jak każdy .! Już nie mogę się jutra doczekać na kolejny. Nie przejmuj się za złe komentarze , dla mnie i tak jest dobrze.:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się wcale nie przejmuje, przynajmniej wiem co muszę poprawić. ; ))

      Usuń
  2. widzę że zaczynasz pisania i świetnie ci to
    wychodzi : )) będę czytać i obserwuję!
    zgodnie z twoją prośbą informuję cię że
    nowy rozdział na moim blogu już jest :
    miłego czytania i liczę że pozostaawisz po sb
    jakiś kom:d
    http://live-while-we-arre-young.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. genialneee <3 Świetnie piszesz ;D Jakbyś mogła, to informuj mnie o nowych rozdziałach.
    zapraszam do mnie --> http://cierpienie-dla-szczescia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Heeej hej heeeeej. Swieeetny rozdzial, z resztą jak pozostale :D cuuuddowwnyyy :D i przerwalas w takim momencie wrrrrr. Nie mogę się doczekac nastepnych :* ;P. ~ Lula

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha świetny ♥ Czekam na następny ;)

    @iSwaNaked69 :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejjuu :** Swietny ten blog <3 Niall <333

    OdpowiedzUsuń