------------------------
Jak pójdzie występ i czy wybaczy mi Kris z Angel.? Te pytania dręczyły mnie od rana...
Rozdział 16
Wychodząc z pokoju wpadłam na walizkę która stała koło moich drzwi. Nic mi nie było wiadomo,że ktoś wyjeżdża, czy przyjeżdża. Ostatnio całkowicie nie miałam czasu na rozmowę z Ally czy z Michaelem. Zeszłam na dół i w salonie siedziała mama. Na jej widok od raz pojawił mi się wielki uśmiech. Nigdy chyba tak się nie cieszyłam na jej widok. Podbiegłam do niej i się do niej przytuliłam;
-Mamo, czemu nic nie mówiłaś że przyjeżdżasz.?
-Chciałam ci zrobić niespodziankę, ale nie powiem, że ciężko trzymać taką wiadomość.-śmiała się mama
-A to taka zwykła wizyta czy coś z bratem.?
-O ile się nie mylę to ty masz dzisiaj występ. A nie wytrzymam do końca czerwca żeby zobaczyć jak tańczysz.
-Ale nie musiałaś, przecież byśmy nagrali i wysłali ci.
-A co ja będę jakieś filmiki oglądać, wolę na żywo.
Jak fajnie, że mama znowu się mną interesuje. Po zjedzeniu śniadania Ally z Michaelem sprzątali w kuchni a ja usiadłam do salonu i myślałam o Angel i Krisie. Chyba mama zauważyła, że coś mnie gryzie bo usiadła koło mnie i od razu zaczęła wypytywać.
- Co jest kochanie.?
-Nic , stresuje się występem.-skłamałam, no może nie całkowicie bo stres był .
-A tak poza tym.? Wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć prawda.?
-Wiem. Chodzi o to że ehh. Pokłóciłam się z chłopakiem i z przyjaciółką..
-No to normalne, że się kłócicie. Przecież bez kłótni wasze życie było by nudne.
-No tak, ale chodzi o to, że podejrzewałam go o zdradę z przyjaciółką a tak na prawdę on ją tylko wspierał kiedy ja zachowałam sie jak kompletna kretynka. On był przy niej kiedy ona tego potrzebowała a ja..-popłakałam się a mama mnie przytuliła
-Kochanie nie płacz. Każdy często się myli. Ale jeśli cię kochają to ci wybaczą zobaczysz. O bliskich trzeba walczyć, bo to dzięki nim jesteś taka jaka jesteś.-powiedziała mama
Miała rację, nie mogłam się poddać. Musiałam walczyć o nich. W końcu to moi przyjaciele. Dzięki nim wyszłam na prostą.
-Dziękuje mamo . Kocham Cię-powiedziałam i wtuliłam się w mamę a do salonu wszedł Michael
-Ooo jaki miły widok, ale muszę wam przerwać. Jeśli nie chcesz się spóźnić to musimy jechać.
Wszyscy wsiedliśmy do samochodu, zapieliśmy pasy i ruszyliśmy w kierunku miejsca gdzie miał się odbyć festyn. Dobra, czym bliżej byliśmy miejsca docelowego tym bardziej serce mi waliło. Musiałam przed występem pogadać z Angel. Nie zniosłabym tego tańcząc z nią z przodu i myśląc o tym jak bardzo ona mnie nienawidzi. Widać było, że się tym wszystkim przejmuję i Ally całą drogę trzymała mnie za rękę powtarzając WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE TYLKO W TO UWIERZ.
**Festyn.
Wysiadłam z samochodu i pomału ruszyliśmy w kierunku sceny. Impreza była zamknięta jedynie dla zaproszonych. Fani nie mieli wejścia na festyn. Może i dobrze. W końcu to wszystko jest dla dzieci z domu dziecka a nie dla fanów. Kiedy tak kierowaliśmy się w stronę sceny zauważyłam że na jednej z ławek siedzi Angel z Krisem. Było widać po niej że jest przybita i wcale się jej nie dziwie. Musiałam teraz podejść. Teraz albo nigdy. Raz kozie śmierć. Rodzina poszła zając miejsca kiedy ja podeszłam do Krisa i Angel. Usiadłam z drugiej strony koło Angel i milczałam. Między nami panowała grobowa cisza. Nie wiedziałam kompletnie jak zacząć rozmowę. To było trudniejsze niż mi się wydawało. Ale musiałam coś zrobić, występ był już nie długo a nie mogłam tak siedzieć cały czas na ławce..
-Angel.. Ja wiem zachowałam się jak kompletna kretynka, nie wiem co strzeliło mi do mojego łba żeby coś takiego powiedzieć. Nie wiem co mam powiedzieć, bo wiem że głupie przepraszam nie wystarczy. Jako twoja przyjaciółka nie powinnam tak się zachowywać. Egoistka ze mnie,ale kiedy zobaczyłam wasze zdjęcie.. Wiem, że jest ci teraz ciężko i zamiast cię wspierać to cię bardziej dołuję..
-Lily.. Rozumiem Cię- powiedziała i spojrzała na mnie z uśmiechem- Nie dziwie ci się, kochasz Krisa i to pokazałaś, może w nieodpowiednim momencie, ale pokazałaś. W ogóle co ci przyszło do głowy, że ja i Kris. Przecież jesteś moją przyjaciółką nie mogłabym .. Ale wybaczam ci, bo nie potrafię bez was wszystkich żyć. Jesteś moją przyjaciółką, a przyjaciołom się wybacza- powiedziała i mnie przytuliła
To była prawdziwa przyjaciółka która po czymś takim umie wybaczyć i jeszcze się uśmiechnąć. Może mnie coś teraz nauczyło, że muszę bardziej ufać moim przyjaciołom. Uratowałam przyjaźń, ale czy uratuję mój związek..
-Angel, jest mi bardzo przykro z powodu twojej babci i jakbyś chciała z kimś pogadać to wiesz.
-Wiem Lily, a teraz chodźmy bo wyjdą na scenę bez nas.-śmiała się Angel. Angel poszła za scenę a ja stałam z Krisem i myślałam co mu powiedzieć..
-Lily posłuchaj. Nie wiem co ci strzeliło do głowy o zdradzie. Przecież obiecałem ci, że cię nie zdradzę i kocham cię i nie mogę bez ciebie żyć. Teraz kiedy to wszystko na imprezie powiedziałaś nie mogłem w to uwierzyć. Myślałem że sobie ufamy..
-Ufam ci, na prawdę. Proszę wybacz mi. Każdy w życiu popełnia błędy..
-Wybaczam ci bo cię mocno kocham, bo tak jak Angel jesteś dla mnie zbyt ważna, ale następnym razem jak będziesz miała podejrzenia to mi od razu powiedz dobrze.?-powiedział a ja kiwnęłam głową na TAK i w końcu się pocałowaliśmy.
-a teraz choć i pokaż Justinowi jak się tańczy-śmiał się Kris
Kris stanął przy Ally i reszcie a ja ruszyłam w kierunku sceny kiedy za ramię pociągnął mnie ktoś. Odwróciłam się i okazał się być to Niall. -A co ty tutaj robisz.?
-Justin mnie zaprosił, bo moja przyjaciółka na taki wspaniały pomysł nie wpadła.
-Przepraszam chyba mam za dużo na głowie. Fajnie, że przyszedłeś.- powiedziałam i go przytuliłam
-A mam dla ciebie w końcu prezent- powiedział Niall i dał mi małe pudełeczko. Otworzyłam i była tam bransoletka z połową serduszka.
-Niall nie trzeba było-powiedziałam
-Zobacz dokładnie a nie gadasz.
Było to połowa serduszka na której był napis BEST a niżej NIALL. Uśmiechnęłam się bo czego on jeszcze nie wymyślił.
-Mam takie samo tylko drugą część i z napisem FRIEND LILY. Nie jesteś zła nie.?
-O co, o prezent.? Głuptasie, dziękuje ci bardzo, Kochany jesteś.- powiedziałam i pocałowałam go w policzek,
-.A i masz jeszcze bilety na nasz koncert na za tydzień, wpadnijcie z Krisem.-powiedział-A teraz kopniak na szczęście-zaśmiał się i lekko kopnął mnie w dupę.
Tak. W końcu wszystko było w porządku. Cała grupa wraz z Justinem stali w kole i czekali na mnie. Jak zwykle, nigdy nie umiem być punktualna. Szybko dołączyłam do nich i Justin zaczął mówić;
-O dołączyłaś już jak miło- mówiąc szeroko się uśmiechnął- No więc, nie martwcie się jak zatańczycie. Wyraźcie w tańcu swoje uczucia, nie ważne jakie ale wyraźcie. W tańcu możecie pokazać luksus bycia sobą. Pokażcie dzieciom, że również się tym bawicie. Że taniec to nie tylko skakanie czy wykuwanie choreografii, ależe to coś fajnego. Tym razem zamiast mówić pokażcie to. To co razem?- powiedział i wyciągnął rękę przed siebie a reszta tylko położyła swoje i razem krzyknęliśmy
-RAZEM!
Weszliśmy na scenę, chyba i tak najbardziej dzieci się cieszyły z Justina a nie z nas. No ale my byliśmy teraz zespołem. Nie Justin i reszta, ale jedna grupa. Spojrzałam na rodzinę i na Nialla, wiedziałam, że musi być dobrze. Zabrzmiała muzyka AS LONG AS YOU LOVE ME i rozległ się krzyk. Było to coś wspaniałego. Każdy z nas dał z siebie wszystko. Na koniec wszyscy bili nam brawa i krzyczeli.Na szczęście nawet pani Dyrektor się podobało bo cieszyła się jak małe dziecko. Zeszliśmy z sceny i zrobiliśmy kilka zdjęć i udaliśmy się do swoich znajomych, rodzin czy zaczęliśmy bawić się z dzieciakami. Ich uśmiech był dla nas czymś wspaniałym. Wiele z nich stwierdziło, że też chce tańczyć. Było to cudowne.! Kiedy tak podeszłam do znajomych zauważyłam Harrego. Dobra on raczej nie został zaproszony przez Justina ani przeze mnie więc przez kogo.? Podeszła i zapytałam
-A ty co tu robisz.?
-No przyszedłem popatrzeć na znakomite tancerki to już nie można?
-Nie no można, ale..
-Żartuje umówiłem się- powiedział z uśmiechem i szukał wzrokiem kogoś w tłumie.
-Co.? Z kim.?
-Emm-mówiła kiedy podeszła do niego Angel i pocałowała go w policzek- no z nią
-Aa. Czemu mi nie powiedzieliście!- powiedziałam.
-Jakoś tak. No nie gniewaj się na nas- mówiła Angel
-Gniewać mam się na was.? Jestem wściekła.! Taką wiadomość powinniście mi jako pierwszej mówić- mówiłam a oni zrobili przerażoną minę- Żartowałam.! Szczęścia wam życzę a teraz was przepraszam ale ja jestem też umówiona- powiedziałam i wytknęłam język.
**PO FESTYNIE
Mimo, że nie byłam z Krisem do końca festynu bo urwaliśmy się, żeby spędzić ze sobą czas, to uważam, że to był jeden z najlepszych dni. Najpierw pogodziłam się z Angel i Krisem, potem dostałam cudowną bransoletkę od Niall, a do tego mogła współpracować z Justinem Bieberem .! Nawet nie wiecie jak się cieszę, że Harry i Angel coś razem. Pasowali do siebie ale nigdy bym nie powiedziała, że oni razem. W domu atmosfera była radosna. Mama ciągle przeżywała występ , jak to mama, a ja z Krisem siedzieliśmy w pokoju i cieszyliśmy się sobą. W końcu wszystko wraca do normalności.
** Kilka dni później
Wszystko było po staremu. Nawet Niki zaczęła już się śmiać i nawet rozmawia czasem z Joshem, a Angel ciągle mi marudzi, że brakuje jej Harrego. Mało się spotykali, bo jak ona i on mieli dużo pracy. Ona z szkołą, w końcu to prymus a on z zespołem. Co lepsze oni nie są parą tylko przyjaciółmi, ale zachowują się jak para.. Z Krisem chyba nigdy tak mi się nie układało jak teraz. Było idealne. W środę podczas lekcji ciągle wydzwaniał do mnie Zayn. Myślałam, że coś się stało więc na przerwie szybko oddzwoniłam.
-Zayn co się stało.!? Zapomniałeś że chodzę do szkoły.!
-No wiem wiem przepraszam. Ale nie wytrzymam zaraz. Szlak mnie zaraz strzeli. Niki siedzi w pokoju i ryczy a ja nie umiem z nią gadać. Nie wiem co się stało, drze się na mnie ciągle i nic. Pomóż- wydarł się do słuchawki
-Jezuu faceci, czy wy coś umiecie zrobić bez pomocy kobiet. Wpadnę ale po szkole. Do zobaczenia- powiedziałam i zaczęłam się śmiać
-A wy kobiety ciągle marudzicie.! Pa.!- powiedział i się rozłączy
Reszta dnia minęła bez szczególnych wydarzeń. Oprócz tego, że dowiedziałam się że znowu leżę z chemii i fizyki.. I jeszcze dzisiaj była wywiadówka..Po szkole tak jak obiecałam udaliśmy się razem z Krisem do Niki i Zayna. Trzeba ratować przyjaciół.
-O jak dobrze,że jesteście- powiedział Zayn w drzwiach
Kris poszedł z Zaynem do kuchni pewnie coś zjeść a ja poszłam do pokoju
-Niki.. Możemy pogadać.?
-Co Zayn cię nasłał na mnie.? Nic mi nie jest..
-Na pewno. Leżąc na łóżku i rycząc w poduszkę a do tego nie było cię w szkolę.
-No dobra.-powiedziała i usiadła na łóżku a ja koło niej.
-Rozmawiałam z Joshem..On chce żebyśmy spróbowali jeszcze raz..
-A ty chcesz tego ?
-Nie wiem.! On mnie zdradził.. Przespał się z jakąś typiarą. Co jeśli powtórzy się to.?
-Nie przespał by się gdyby nie Mike.. Ja ci nie mogę powiedzieć czy masz z nim być czy nie. Musisz być tego pewna czy mu ufasz czy nie, ale jedynie ci powiem, że on tego strasznie żałuje i gdyby mógł cofnąć czas nie pojechałby tam i pewnie to wiesz. A poza tym Josh jest zajebistym chłopakiem i ja mu wierzę. Ale to ma być twój wybór i na pewno co postanowisz on zrozumie.
-Myślisz.?
-Ja to wiem- powiedziałam i ją przytuliłam
Zeszłyśmy obie na dół i co się okazało.? Kris z Zaynem piją sobie. Tacy przejęci są..
-no ładnie.. Zostawić facetów na moment.- powiedziałam
-Ojj Liluś to tylko 2 piwa.-powiedział Kris
-2 a zaraz będzie 4 i będę musiała cię nieść na rękach do domu.!
-Nie przesadzaj. Sama chciałaś żebym z tobą przyszedł
Siedzieliśmy wszyscy do wieczora u Zayna. Kris tak jak mówiłam upił się razem z Zaynem. Przynajmniej z Niki mieliśmy z czego się śmiać. Kris odprowadził mnie do domu i sam ledwo co poszedł do swojego. W domu weszłam szybko na Twittera i było pełno wrednych komentarzy do mnie w sprawie bransoletki i tego, że niby też ja i Justin coś.. Żałosne to było. Ale koniec z tym nie będę się tym przejmować. Ci co mnie znają wiedzą jaka jest prawda. Kiedy przeglądałam strony internetowe na cały dom wrzasnęła Ally
-Lily.!! - wiedziałam już że to nie wróżyło dobrze.
--------------------------------
CZYTASZ=KOMENTUJ
Jak fajnie, że wszyscy wybaczyli Lily, nie zniosłabym tego, że oni byliby pokłóceni. I fajnie,że Harry sobie znalazł kogoś, ale też nie podejrzewałabym że to będzie Angel, ale fajnie bo lubię ją. I jezuu dostać taka bransoletkę awww zazdroszczę! Mam nadzieję, że teraz serio dodasz szybciej bo umrę.! Kamila
OdpowiedzUsuńCiekawe za co była taka zła,chyba nie za oceny :p
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny! Dalej <3!
no fajnie, ale ja wolałabym jakby Lili nie pogodziła się Krisem. jeszcze fajniej by było gdzy by była z Niallem.
OdpowiedzUsuńsuper <3 Nie mogę się doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńo jaki fajny. Taki przyjemny, bo wszystko się wreszcie poukładało :) No i trzymam za słowo, że będziesz częściej dodawać ;*
OdpowiedzUsuńJak zawsze bosko!
OdpowiedzUsuńnominowalam cie do the versatile blogger. info na slytherin-love-life.blog.pl, a wkrotce rowniez na slytherin-love-life.blogspot.com u mnie jest juz nowy rozdzial
Ciesze się że wszystko się ułożyło :D
OdpowiedzUsuń♥
Oo jak slodkooo Angel i Harry :3 Co do Krisa, nie bd nic mowic. Niall jest taki kochany :3 i cudny, a z tą branzoletką to już wgl tak zajeczepiscie ze ja niw mogę <3 wgl to swietny cudowny wspaniaaaly rozdzial :D ~ Lula :*
OdpowiedzUsuńKocham Kocham Nialla.!<3 Gdyby on mi dał taką bransoletkę nigdy bym jej nie ściągnęła.! I Angel i Harry razem.? Ja tam się bardzo cieszę! Ona wydaję się być zajebista więc i dobrze.:D Czekam na następny już kochana.!xx
OdpowiedzUsuń