W rozdziale robi się trochę nie miło,ale mam nadzieję że wam to nie będzie przeszkadzać.Miłego czytania xx
--------------------------------------------
-Niall czy ty jesteś
normalny.?!
Rozdział 12
-Niall czy ty jesteś
normalny.?!
Nic nie odpowiedział tylko
skierował się do kuchni,po czym wyjął z lodówki sałatkę.
-Niall zadałam ci pytanie,miło
by było gdybyś odpowiedział, a nie jadł ..
-Co mam zrobić,że jak się
denerwuje to jem.
-Możemy szczerze
porozmawiać.?-zapytałam i usiadłam na kanapę a Niall koło mnie.
-Za nim zaczniesz na mnie
krzyczeć Lily przepraszam Cię, nie wiem co mnie naszło żeby to powiedzieć. Wiem
że nie powinienem takich rzeczy mówić na wizji. I też wiem że ty i Kris
jesteście szczęśliwi i cieszę się z waszego szczęścia.Nie chce wam niszczyć
tego co jest między wami.Mimo,że Cię Kocham i zdaję sobie sprawę z tego że nie
będziemy razem to chcę abyśmy dalej byli dobrymi przyjaciółmi.Nie chcę cię
stracić przez ten wypadek. Byłaś,jesteś i będziesz dla mnie kimś ważnym i
zapamiętaj to. Niezależnie od tego co się wydarzy możesz na mnie zawsze liczyć.
Po jego i mojej twarzy spłynęły
łzy. Nie spodziewałam się tego co usłyszałam.Było mi strasznie głupio że najpierw
Harrego odrzuciłam, a teraz Nialla. Nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć.
-Niall ja nie wiem co mam ci
powiedzieć. Cieszę się,że ty i Harry akceptujecie mój związek z Krisem i nie
macie nic do niego.Mi również zależy nam tym żebyśmy dalej byli
przyjaciółmi.Jesteście dla mnie też kimś ważnym może nie tak jak Kris ale
również was kocham.-powiedziałam i wytarłam twarz od łez.
Nie łatwo było mi coś wydusić z
siebie po tych słowach.Wiem że Harry i Niall tak od razu nie odkochają się,ale
przynajmniej będę ich przyjaciółką,na którą zawsze będą mogli liczyć.
-Czyli co dobrzy
przyjaciele?-zapytał Niall i wyciągnął rękę ku mnie
-Dobrzy
przyjaciele-powiedziałam z uśmiechem i podałam mu rękę.
-A jeszcze jedno,wiem że pewnie
ci ten pomysł może się nie spodobać,ale myślę,że powinniśmy na razie przestać
się spotykać czy rozmawiać.Wiesz chcę żeby sprawa,,romansu'' ucichła i
paparazzi z nas zeszli-powiedziałam
-Rozumiem, po staram się coś
zrobić, żeby szybko skończyć tą sprawę.Skoro jak zacząłem muszę to jakoś
skończyć i przywrócić ci normalne prywatne życie.
Ucieszyłam się,że poparł mój
pomysł,choć zerwanie ze mną na chwile kontaktu pewnie mu nie odpowiadało,ale
wiedział też że przez to będzie lepiej.Z jego twarzy nie schodził uśmiech,było
mi teraz lepiej że wszystko sobie wyjaśniliśmy.Teraz przynajmniej nie ma żadnych
tajemnic tylko jesteśmy dobrymi przyjaciółmi.
Kiedy podchodziłam do wyjścia zauważyłam że pod jego domem dalej stoją paparazzi,wiem że wychodząc nie odbędzie się bez żadnych pytań. Niall postanowił,że zamówi mi taksówkę i że przynajmniej nie będą za mną szli aż do domu.
Kiedy podchodziłam do wyjścia zauważyłam że pod jego domem dalej stoją paparazzi,wiem że wychodząc nie odbędzie się bez żadnych pytań. Niall postanowił,że zamówi mi taksówkę i że przynajmniej nie będą za mną szli aż do domu.
-A Niall ,Kris kazał was
pozdrowić i powiedzieć że świetny wywiad- powiedziałam z uśmiechem
-Ups,może z nim pogadam, jakoś wyjaśnię
sytuacje czy coś-mówił ze smutkiem
-Najpierw to ja muszę z nim
porozmawiać,mam nadzieję że wszystko zrozumie..
-Nie martw się, jak cię kocha
to zrozumie.Jesteście taką cudowną parą-powiedział i mnie przytulił
Było mi strasznie miło,że mam
takiego przyjaciela.Wiem że nadal coś do mnie czuje,ale również był
zadowolony, że nie zerwałam z nim kontaktu i dalej chcę być jego
przyjaciółką.Tyle jedynie mogłam zrobić w tej sprawie. Nie było mi łatwo przez
to przechodzić im zresztą też.Wyszłam od Niall i tak jak myślałam nie odbyło
się bez tego że stado dziennikarzy do mnie podbiegło i zadawało masę
pytań. Starałam się jak najszybciej wsiąść do taksówki.Kiedy wsiadłam już do
taksówki odetchnęłam z ulgą,byłam już wolna od paparazii. Dziwiłam się chłopakom
że wszystko to znoszą.Powiedziałam taksówkarzowi adres i ruszyliśmy w kierunku
mojego domu.
***Dom
Weszłam do domu i od razu
poszłam do kuchni coś zjeść. Z tego wszystkiego tak zgłodniałam,że miałam ochotę
na wszystko.Otwierając lodówkę przypomniało mi się, że po szkolę miałam zrobić jakieś małe zakupy. Na
szczęście blisko mnie było TESCO. Włożyłam słuchawki w uszy i ruszyłam w
kierunku sklepu.Nie wiem skąd miałam manie że idąc podskakiwałam i wymyślałam w
głowie choreografie. Kiedy weszłam już do sklepu od razu skierowałam się na
dział pieczywa. Podczas wybierania bułek ktoś od tyłu podciągnął mnie za
kaptur. Gdy się odwróciłam stała młoda dziewczyna. Nie znałam jej, nawet nie
kojarzyłam z osiedla.Nie wiem czego chciała,ale minę miała nie miła.
-Słuchaj,nie wiem co widzi w
tobie Niall w tancerce,która udaje że umie tańczyć, ale jesteś żałosna i
tylko zależy ci na ich sławie. I radzę ci żebyś odwaliła się od 1D. To nie świat
dla ciebie.Ty do niego nie należysz.Myślisz że jak będziesz zabawiać się z
każdym po kolei to jesteś fajna, zdzira z ciebie i tyle. Tak ranić Harrego i
Nialla.. Taka z ciebie przyjaciółka, do dupy z taką.Więc mam nadzieję że
przemyślisz to co ci powiedziałam i znikniesz z ich życia.
Zrobiło mi się strasznie
przykro,nie sądziłam że ludzie potrafią być tacy podli,a do tego dziewczyna
młodsza ode mnie,która mnie nie znała.Przez chłopaków zostaje co raz bardziej
poniżana i krytykowana choć nikt mnie nie zna.Wyzywają mnie od pustaczek, zdzir,choć tak naprawdę nie wiedzą jaka jest sytuacja. Nigdy nie kochałam Nialla
i Harrego i nigdy nie myślałam o tym żeby z nimi być. Także nimi się nie
zabawiałam, byłam zwykłą dziewczyną. Po tych słowach dziewczyna odwróciła się i
wyszła ze sklepu, a ja stałam tak z
minutę i myślałam o słowach.Przez te słowa odechciało mi się
zakupów.Wzięłam tylko kilka bułek i jakąś szynkę i pobiegłam do domu.Kiedy
weszłam do domu na stół rzuciłam zakupy i od razu pobiegłam na górę do pokoju i
rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać.Głupie słowa a tak bolały.Gdy tak
leżałam i płakałam na łóżku zadzwonił mój telefon liczyłam że może to Kris ale
okazało się że to Niall. Prosiłam go żeby nie dzwonił żeby odpuścił na chwilę
ale widać że nie potrafił.Nie chciałam z nim teraz rozmawiać kiedy byłam cała
zapłakana,wiedziałam że mi nie odpuści i będzie chciał poznać powód płaczu.
Odebrałam od niego chyba za 4
razem i usłyszałam w słuchawce krzyk;
-Lily, czemu nie odbierałaś? Bałem
się że coś się stało, wszystko ok.?-pytał zdenerwowany
-Niall prosiłam cię abyś
chwilowo nie dzwonił ani nic-mówiłam starając się żeby nie słyszał że jestem
załamana
-No wiem wiem,ale jakoś ciężko
było mi patrzeć przez okno jak odjeżdżasz i jak cię te wszystkie hieny
atakują.Chciałem się tylko zapytać czy spokojnie dojechałaś?
-Tak dojechałam jest ok, dałam
sobie radę z hienami-nie wytrzymałam już wybuchłam płaczem do słuchawki
-Lily, co jest grane, czemu
płaczesz?
-Nic,wszystko ok. Tak jakoś
naszło mnie na beczenie,nie miałeś nigdy tak-mówiłam jednocześnie śmiejąc się i
płacząc.
-Nie wierzę ci,jeśli zaraz mi
nie powiesz przyjadę do ciebie i nie będzie obchodziło mnie czy obiecałem ci że
na chwile damy sobie spokój czy nie. Coś z Krisem?
-Nie przyjeżdżaj proszę, nic z
Krisem, jeszcze z nim nie rozmawiałam,będzie w piątek więc wtedy się spotkamy.
-To co jest?
-Ci wszyscy ludzie, oni mnie
nie nawidzą,krytykują mnie,wyzywają... Niall ja tak nie potrafię, te wszystkie
wyzwiska bolą, nie znają mnie, a oceniają,najgorsze jest to, że są to wasze fanki
a nie chce być przyczyną jakiś sprzeczek..-mówiłam płacząc
-Lily, nie możesz się
załamywać,wiem jak się czujesz, bo sam słyszę takie wyzwiska bardzo
często.Musisz być silna dla mnie ,dla Krisa i dla chłopaków.Wiem że to nie
pomoże,ale staraj się nie czytać tego,ciężko będzie ale dasz radę,wierzę w
ciebie-mówił
Pocieszył mnie lekko,wiedziałam
że zawsze mogę na niego liczyć. Niall przyjaciel,który sam często zostaje
poniżany lub wyzywany wie jak się czuje.Porozmawiałam z nim jeszcze trochę.Wiem
że nie chciałam z nim rozmawiać,ale po rozmowie z nim było mi lepiej. On na
poprawę humoru opowiadał jakieś żarty,mimo że nie były śmieszne śmiałam się z
grzeczności.Tak fajnie mi się z nim
rozmawiało, że nie chciałam z nim kończyć,ale mieli jechać zaraz na jakiś
wywiad.Obiecał mi że zadzwoni jak wróci.Po rozmowie zbiegłam na dół do kuchni i
zrobiłam sobie kanapki i usiadłam przed telewizorem.Włączyłam wiadomości i w
części show bisnesu plotki na temat Nialla i mnie.Chciałam żeby w końcu ten
temat się skończył. Miałam już dość tego i pewnie Kris też. Wiadomości dobiegły
końca więc włączyłam sobie MTV i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.Przebudził mnie
hałas rozbitego naczynia w kuchni.Wiedziałam już że Ally z Michaelem
wrócili. Wstałam i poszłam do kuchni zobaczyć co się dzieje.Kiedy weszła od razu
dostałam kremem do ciasta w twarz. Ally z Michaelem urządzili sobie bitwę na
jedzenie. Kiedy zobaczyli że oberwałam zaczęli się śmiać.
-Przepraszamy cię Lily, teraz
już całkowicie jesteś słodka-śmiał się Michael
-Serio.?-wzięłam kawał dużego
ciasta z kremem i podeszłam do Ally i wysmarowałam jej twarz-Teraz obie
jesteśmy słodkie-śmiałam się
Bitwa się zaczęła.Był
krzyk,piski i bieganie po całej kuchni.Pomieszczenie po bitwie wyglądało
tragiczne,mega burdel.Wszystko było ubrudzone od kremu, na podłodze było pełno
ciasta.Staliśmy w rządku i się śmialiśmy.Byliśmy cali ubrudzeni.Nagle
krzyknęłam.
-Pierwsza biorę
prysznic.!-krzyknęłam i pobiegłam do łazienki
-Ja lecę wziąć kąpiej-krzyknęłą
Ally i pobiegłą do łazienki dla gości
-EJ nooo, a ja.?!-spytał
oburzony Michael
-Ty kochanie posprzątaj
kuchnie,jak skończę pomogę ci-krzyczała Ally z łazienki
Już kiedy urządziliśmy sobie
taką bitwę, tylko wtedy po całym mieszkaniu i nie było fajnie potem tego
wszystkiego sprzątać.
***Około godz 22
Kiedy byłam już nauczona i
umyta i gotowa do spania postanowiłam zadzwonić do Krisa. Miałam nadzieję że
odbierze i będzie chciał że mną rozmawiać. Dzwoniłam raz po raz ale nie odbierał,
traciłam nadzieję na rozmowę z nim,lecz za 3 razem odebrał i był o dziwo
zadowolony.
-No hej kochanie jak tam,?
-Hejj, myślałam że się
odezwiesz czy coś, jak tam ciocia?
-Stan się ustabilizował i jest
już lepiej. W piątek wracam.
-Stęskniłam się za tobą,
chciałam ci powiedzieć że ja i Niall to nic, tylko przyjaciele i mam nadzieję
że mi wierzysz-mówiłam i liczyłam na odpowiedzieć dobrą
-Kochanie... Wiem,że podobasz
się innym chłopakom,jesteś piękna. Każdy mi mówi że taka dziewczyna to skarb,ale
także moja rodzina o niczym innym nie mówi tylko o Niallu..-mówił , a mi od
oczu już nabierały się łzy-ale kocham cię i ci wierzę. Wiem ze chłopacy to twoi
przyjaciele i ja ci nie mogę zabronić kontaktu z nimi. I też wiem że są sławni
więc plotki będą. Kocham cię i wierzę ci. Mam jednak nadzieję,że kiedyś się
skończą.- powiedział a ja od razu się uśmiechnęłam.
Wszystko już było wyjaśnione,sprawa
z Harrym,Niallem i Krisem.Został tylko jeden problem,fani i paparazzi.Wierzyłam
w to że najdzie taki dzień i dadzą nam spokój.A fani zrozumieją że ja i Kris to
para a chłopacy to moi przyjaciele.Porozmawiałam z nim tak prawie do
12.Opowiedziałam mu nawet dzisiejszą sytuacją zaistniałą w sklepie.Był
zszokowani tym,oskarżał się że powinien przy mnie być i mnie wspierać.Obiecał
mi że jak wróci jest cały dla mnie.Ucieszyłam się, w końcu spędzę z nim cały
weekend. Po rozmowie z nim napisałam do Nialla esemesa; *Rozmawiałam z
Krisem,wierzy mi.Chciałabym ci podziękować za wszystko.xx * Od razu dostałam
zwrotnego es *Mówiłem ci że cię kocha i ci się uwierzy.Nie masz za co dziękować,od
tego są przyjaciele. Mam dla ciebie niespodziankę ale to jak sprawa ucichnie. xx
* Od razu po tym esemesie zasnęłam.
**Wtorek
Wtorek,najnudniejszy dzień w
szkole. Lekcje zaczynałam od zajęć z tańca.Wolałam te zajęcia mieć po lekcjach
a nie przed. Z trudem wygramoliłam się z łóżka i poszłam do łazienki zrobić
codzienne czynności.Kiedy wróciłam już do pokoju ogarnięta weszłam na moment na
Twittera.Tak jak mi się zdawało, dużo wyzwisk i pocisków do mnie.W głowie
ciągle miałam słowa nie czytaj,nie przejmuj się.Nie mogłam i czytałam wszystko
po kolei i z każdym tweetem załamywałam się coraz bardziej.Najbardziej chyba
bolały mnie słowa umrzyj,oby się autobus potrącił i żeby 1D przekonało się jaką
jestem wredną suką.Ze łzami w oczach zamknęłam laptopa i zeszłam na dół.Przez
członkami rodziny udawałam że wszystko jest okey.Nie chciałam ich martwić.Bałam
się tego że w drodze do szkoły znowu spotkam kogoś i zaczną się
komentarze.Chciałam już żeby wrócił Kris... Kiedy szykowałam się do szkoły
dostałam sms od Meg *Nie żeby coś ,ale rusz się kochana * Wyjrzałam za oknem i
zobaczyłam że czeka na mnie z Rose,Kev,Greg i Edy. Szybko do nich wybiegłam i
rzuciłam się na nich.Ucieszyłam się że sama nie będę musiała iść do
szkoły.Teraz mam pewność że nikt do mnie nie podejdzie. W drodze do szkoły
omawialiśmy jak byśmy chcieli wyglądać na festynie dla dzieci z domu
dziecka,który miał odbyć się w niedziele.Cieszyłam się z tego pokazu, a do tego
że piosenka też jest dość fajna bo ,,as long as you love me''.Przed szkołą
czekała na nas Angel z Demi.Nie wiem czemu,ale dalej miałam do niej żal że nie
wspomniała o zdjęciu.Nie chciałam naruszać tematu,żeby nie było że grzebie jej
w telefonie.Kiedy podeszłam pod szkołę Angel od razu skierowała do mnie
pytanie;
-Słuchaj , wiesz może kiedy
Kris wraca.?
-W piątek,przynajmniej tak mi
wczoraj mówił.
-Aha, to dobrze, muszę z nim
porozmawiać.A jak tam ciocia.?
-No już..-przerwała mi Angel
-A właściwie zadzwonię do niego
na długiej przerwie.-posłała mi uśmiech
Zdziwiło mnie lekko i
zdenerwowało. Co ją obchodzi kiedy wraca Kris i jak czuje się jego ciocia.A już
w ogóle o czym ona chce z nim porozmawiać.Znowu naszły mnie myśli,że Kris może
mnie zdradzać z Angel.Ale wtedy ona nie mówiła by o Krisie przy mnie.Razem z
grupą udaliśmy się do szatni. Jako jedyna z grupy się nie odzywałam.Ciągle
myślałam o nich.Kiedy już byliśmy już na sali nasza pani o dziwo miała z rana
dobry humor.Zdziwiło mnie to bo jak każdy ona też nie lubiła rano mieć zajęć.Od
razu żeby nie tracić czasu zaczęła mówić;
-Jak zapewne wiecie w niedziele
mamy pokaz dla dzieci.Jako szkoła musimy zaprezentować się jak z najlepszej
strony.Więc pewnie wiecie musicie dać z siebie wszystko.Będzie tam również pani
Dyrektor i nie którzy nauczyciele-mówiła, jakoś nie lubiłam takiego
gadania,wolałam od razu zabrać się do pracy- Bardzo się cieszę że pomoże nam
sam Justin Bieber.
Do sali wszedł Justin.Mi i
grupie szczęka opadła kiedy go zobaczyliśmy.Nikt z nas nie spodziewał się że on
będzie z nami tańczył.Było to wielkie dla nas wyróżnienie.Teraz to już w ogóle musieliśmy
dać z siebie wszystko.Tańczyć z taką gwiazdą to mega zaszczyt.Wszyscy w szkole
jak się dowiedzą będą nam zazdrościć.Moje oczy nie mogły oderwać się od
niego.Był taki strasznie przystojny, a jego uśmiech czarujący. Justin podszedł
do każdego z nas i się przedstawił.Kiedy rozmawiał z panią ja wzięłam do ręki telefon
i zobaczyłam esemesa ,,Jeśli nadal masz
się tak bawić uczuciami innych to lepiej by było dla wszystkich gdybyś umarła’’
--------------------------------------------------
Justin Bieber jest tylko goście, pojawi się jeszcze w 2 max 3 rozdziałach i możliwe że w późniejszych.
Ja nie mogę... Kto wysłał takiego sms'a.... Jak on[a] śmiał[a]! Zabiję jego[ją] :D Rozdział genialny! Jak każdy inny ! : ))
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział, warto było tyle czkać, przyznam się że pojawienie się Bieber'a mnie rozwaliło, a zarazem ciekawi mnie co za szmata wysłała tege sms'a.
OdpowiedzUsuńjuż myślałam, że zakończenie będzie takie happy, a tu ten sms... Jak ktoś mógł wysłac coś takiego?!
OdpowiedzUsuńRozdział oczywiście jak zawsze genialny :)
jej genialneee <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na nowy rozdział cierpienie-dla-szczescia.blogspot.com
Nie sądziłam że nie którzy ludzie mogą być tak wredni.Jak ta dziewczyna mogła tak powiedzieć..A ten sms..Współczuje Lily normalnie.Fajnie że dodałaś Justina,mam nadzieję że kiedyś pojawią się też inne osoby.;)
OdpowiedzUsuńŁo matko, szok szok szooooookk. Mam pewne podejrzenia co do tego kto mogl wyslac tego smsa :) ale nie powiem. Jejciu no fajnie ze są z Niallerem przyjaciolmi. Swietny rozdzial ukazuje troche prawdy bo jak chlopaki mają dziewczyny to tez leca na nie hejty bez powodu. To takie beznadziejne i smutne. A rozdzial jest cudnyyyyy *o* :D ~ Lula :*
OdpowiedzUsuńrozdział bardzo fajny, a bieber mógłby już zakończyć swoją wizytę :P
OdpowiedzUsuń