Miłego czytania.
----------------------------------
Już kolesia nie lubię..
Rozdział 31
**Z PERSPEKTYWY NIALLA
-Witajcie ja jestem Tom Tonson i mój syn Patric. Jeśli macie jakiekolwiek pytania pytajcie mnie bądź syna. -powiedział i podał nam rękę.-A teraz ja was muszę niestety zostawić, ponieważ mamy wycieczkę po drugiej stronie jeziora, ale mój syn zostaje- powiedział gospodarz tego miejsca. Mówiąc syn zostaje nie było czymś fajny. Ciągle uśmiechał się do dziewczyn.. Angel z Lily odwzajemniały uśmieszki.. Nie wiem czy Harry jest ślepy czy co, ale ten gościu to jakiś debil.
-Niall mówię do ciebie- szturchnęła mnie Lily
-Przepraszam zamyśliłem się, a co mówiłaś.?
-Żebyś nie gapił się tak na Patrica.. Dziwnie to wygląda.
-To robimy grilla, a potem kajaki?- zapytał Harry
-Pewnie, a mamy grilla..?
-Jeśli chcecie grilla to za domem jest, możecie tam iść- wtrącił się Patric
-Wielkie dzięki stary. Idziesz z nami.?- zapytał Harry. Liczyłem, że odpowie nie..
-Jeśli nie macie nic przeciwko.
-Czym więcej osób tym lepiej.-powiedziała Lily.
**Z PERSPEKTYWY LILY
Patric to na prawdę fajny chłopak, no i bardzo przystojny. Nie tylko mi wpadł w oko, bo Angel również. Spojrzałam na moment na Nialla, a ten gapił się na niego. Zaczęłam cicho mówić żeby przestał ale ten nie reagował. Kiedy w końcu przestał się gapić był jakiś dziwny. Ale w momencie kiedy poszedł Patric z nami na grilla to już w ogóle. Odwrócił się na pięcie i poszedł obrażony do samochody. Przynajmniej miałam takie wrażenie. Czyżby był zazdrosny o chłopaka z jeziora.. Szłam z Angel za wszystkimi i plotkowałyśmy o Patricu. Przecież nie mamy żadnego zamiaru do niego, po prostu o tak plotkujemy.
-Ty ten Patric to ciacho...- powiedziała Angel
-No, ale nie mów tego głośno bo Harry będzie zazdrosny.
-Przestań, to ja powinnam, codziennie robi sobie milion zdjęć z fankami i nie powiem gdzie one go dotykają.- zaśmiała się Angel
-Widziałaś minę Nialla?
-No, chyba lekko jest wkurzony.. Lily ja wiem, że potrzebujesz trochę czasu i ten no, ale myślałaś nad tym jakby to było gdybyś była z Niallem.
-Myślałam i to nie raz. Było by cholernie ciężko, bo mnie miliony ludzi nienawidzi, nie miałabym życia prywatnego i na pewno często bym ryczała jak głupio. A po drugie jego marzeniem jest śpiewanie i teraz ma tą trasę koncertową i byśmy mieli mało czasu dla siebie, a też nie chcę aby on rezygnował z tego czy coś..Ale oprócz tego to było chyba fajnie. Niall to fajny chłopak no i.. nie wiem właściwie. Muszę to przemyśleć.
-Nie przejmuj się fanami, mnie też często cisną, ale zlewam. Harry jest szczęśliwy ze mną, więc powinni być zadowoleni z tego. A spójrz na nas, ja jestem z Harrym i jakoś on spełnia swoje marzenia będąc ze mną, więc tu nie ma żadnej przeszkody. A co do was, to życzę wam szczęścia, bo tak cholernie chcę żebyście byli razem.! Wiec, myśl szybciej.
-Uwielbiam cię Angel.
-Ja ciebie też.
Wszyscy myślą, że tak łatwo powiedzieć kocham cię i bądźmy razem. Myślą, że wszystko będzie idealnie.. Ale wcale tak nie jest. Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał to zniszczyć. W moim przypadku będą to fani.. Stop.! Teraz jesteśmy nad jeziorem, mam się bawić a nie myśleć i mieć łzy w oczach.!
-Idziesz na te kajaki z nimi.?-zapytała Angel
-Chyba będę musiała, ale nie zbyt chcę..
-Wiedziałam.! To chodź powiemy im że chcemy zostać bo... bo ja się niby źle czuje.
-Ja chcę zostać, bo nie umiem pływać, a ty.?
-No ja też..- powiedziała a ja zrobiłam dziwną minę.- no co w tym dziwnego.?!
-Nie no nic, nie mówiłaś nigdy..
-Nie było kiedy, to jak.? Ściemniamy.? A poza tym będziemy miały możliwość rozmowy z Patriciem..
-Weź bo Harry jeszcze biedaka pobiję i co wtedy.? Ale dobra ściemniamy, ale udawaj że źle się czujesz.!
-Jasne.
Miałyśmy w miarę dobry plan. Wiem, że gdyby się topiła Niall by mnie uratował, ale wolałam się nie pogrążać. Kiedy Angel zaczęła ściemniać, że źle się czuję dopiero domyśliłam się, że Harry jej nie zostawi..
-Nie ma mowy, nie zostawię cię samej.- powiedział stanowczo Harry
-Przecież zajmę się nią- powiedziałam
-Nie. Koniec kropka. Wy idziecie zaraz na kajaki, a ja zostaje z Angel.
-Harry kochanie, pozwól mi zostać z Lily, muszę z nią poważnie porozmawiać o..-resztę zdania dokończyła szepcząc mu na ucho. Nie wiem czemu, ale od razu przyszło mi do głowy, że musi porozmawiać o mnie i o Niallu.
-Angel a nie jesteś przypadkiem w ciąży.?- zapytał Louis a reszta wybuchła śmiechem- no co, nie zdziwiłbym się.
-Nie Louis, nie jestem w ciąży. Po prostu to przez tą długą podróż. Mam chorobę lokomocyjną.
-Przecież wcześniej się dobrze czułaś- powiedział Zayn
-Ale nie wiesz, że objawy występują też po jeździe.?-zapytałam
-Dokładnie. A ty Zayn gdzie masz Niki.?
-Siedzą u nas w domu i uczą się biologi.
-Biologi.?
-Tak, John ma zaraz egzaminy więc zakuwa.
-Chciałabym zobaczyć ich tą naukę biologi.. Na pewno ciekawa jest.- zachichotałam, a Zayn chyba zajarzał o co mi chodzi bo odszedł od stołu i od razu do kogoś zadzwonił. Mam nadzieję, że Niki nie będzie na nas zła.
-Dobra, to Angel zostaje z Lily. A my idziemy.-powiedział Harry a jak ukradkiem uśmiechnęłam się do Angel.-Kochani, ale jak coś to krzycz.
-Krzyczeć, to ja będę jak mnie będą chcieli porwać, ewentualnie przy porodzie. Teraz mam Lily.
-Kocham cię.-powiedział Harry całując ją.
-Foch.!- powiedział Louis
-Ciebie zostawiam na wieczór- powiedział Harry a reszta wybuchła śmiechem.
**Z PERSPEKTYWY NIALLA
Ten cały Patric co chwilę gapił się na Lily i strzelał swoimi uśmieszkami. Pewnie, gdyby tu nie było chłopaków powiedziałbym mu, ale wolałem się powstrzymać. I tak Lily to moja przyjaciółka, więc nie mogę jej zabronić rozmawiania z innymi chłopakami. No, ale było mi przykro, liczyłem, że ten wyjazd spędzimy razem.. Po cholerę ten cały Patric wtrąca się. Od Angel się odczepił, bo zobaczył że jest ona z Harrym, a od Lily nie, jeszcze ona powiedziała, że jest wolna to już w ogóle uśmiechnął się szeroko..
Jeśli coś Lily z nim to nie wiem co zrobię. Gdy tylko powiedziała, że ona zostaję z Angel to ciśnienie mi się podniosło. Ona robi wszystko żeby mnie omijać.? Przy stole też ciągle rozmawiała z Patriciem, a mnie miała gdzieś. Nawet jak wziąłem gitarę, to mnie zlała.. Jeśli ten cały wyjazd ma tak wyglądać to ja wolę jechać do domu..
W parach na kajaki byłem z Harrym. Dziwiło mnie to, że on nie widział tego jak ten synuś gospodarza bajeruje dziewczyny. Mu to wcale nie przeszkadzało. Przecież musiał to widzieć.!
-Starajcie się nie uderzać w siebie kajakami.- powiedział Patric
-Jeszcze jakieś rady masz dla nas.? Może jak machać wiosłami.?- zapytałem chamsko
-Tego chyba nie muszę mówić, ale jak chcesz mogę ci pokazać.
-Nie dziękuję. Dam sobie radę.
-A. Jakbyście jakoś wypadli z kajaków to nie panikujcie, kamizelki was utrzymają na powierzchni. Kiedy znajdziecie się w wodzie podpłynę do was i pomogę was z powrotem wejść do kajaka. Woda jest dzisiaj zimna, więc nie polecam kąpieli.
-Może sprawdzisz jeszcze raz temperaturę w wodzie.
-Niall.!- warknął na mnie Liam.. No co, denerwował mnie koleś, przemądrzały taki..
-Więc miłej zabawy.
Wypłynęliśmy. Fajniejsza zabawa była by z Lily niż z Harrym.. Za każdym razem co Louis przepływał koło nas musiał ochlapać nas ta lodowatą wodą.! Chyba po jakieś godzinia pływania jakoś tak pomału płynęliśmy. Postanowiłem przestać wiosłować. Kajak już całkowicie nie poruszał się. Odwróciłem się do Harrego aby sprawdzić co on robi, a on sobie leżał rozłożony z okularkami na nosie i opalał się. Wziął trochę wody i ochlapałem go.
-Debilu pogięło cię!-krzyknął Harry
-Czemu nie wiosłujesz.?!
-Zmęczyłem się. No i mi się nie chcę, dobrze ci idzie.!
-Pewnie..
-A ty co takiego nerwa masz dzisiaj.? Jak jechaliśmy byłeś uradowany tym, że spędzisz czas z Lily.
-No właśnie z Lily.
-Przestań, cała noc przed nami.
-Rzeczywiście, szczególnie z Patriciem.. Patrz na nich.. Zadowolena jak nie wiem co..
-Błagam cię stary, nie mów że jesteś zazdrosny o niego. Przecież to widać, że ona woli ciebie..
-Nie wydaje mi się, nawet nie pokazuje mi tego. Staram się, a on nic.
-Widzi to na pewno. Teraz Angel z nią trochę pogada i już będzie lepiej.
-Na pewno. Jak ten debil zejdzie z drogi..
-Niall.! Lily woli ciebie, uwierz w to.
-Jakoś nie wydaje mi się.. Ty patrz, ten debil bierze moją gitarę i dał Angel swoją bluzę!
-No i co z tego.? Tragedia.-powiedział Harry- Staryy usiądź bo wpadniemy do wody.
Nie reagowałem na to co mówi do mnie. Bardziej obchodziło mnie to, że ten palant bierze to co do niego nie należy.! Wstałem na moment i zacząłem machać i krzyczeć LILY, aby oderwała się od niego. Byłem na nią wściekły.! Jak ja grałem na gitarze, to nie reagowała, a jak on gra to wpatrzona w niego była jak w obrazek. Pieprzony dupek.! Tak machałem licząc że mnie zauważy, że na nieszczęście wpadliśmy do wody. Nawet nie wiem jak to się stało..
-KRETYN .! -wrzasnął Harry
**Z PERSPEKTYWY LILY
Kiedy chłopaki wypłynęli Angel pobiegła po gitarę, a ja porobiłam im parę zdjęć na pamiątkę.
-Masz.-powiedziała Angel dając mi gitarę
-A co ja mam z nią zrobić.?
-No graj.!
-Umiem tańczyć, nie grać. To ty potrafisz i nie ściemniaj.!
-Ale nie mów Harremu.
-I tak zauważy
Angel umiała grać na gitarze, może nie tak perfekcyjnie, ale grać grała, dało się tego słuchać. Przy okazji w czasie jej brzdąkania rozmawialiśmy o Niallu..
-Nie chcę nic mówić, ale Niall chyba jest cholernie zazdrosny.-powiedziała Angel.
-Ale nie ma o co. Przecież to zwykły kolega, jak i twój. Jakoś Harry nie ma pretensji do ciebie.
-Może dlatego, że wie że go kocham i jakiś tam nie wejdzie mu w drogę, a u ciebie jest tak że ty wybierasz.
-No, ale przecież wie, że znaczy dla mnie dużo i nie chcę bawić się w jednorazowe sprawy.
-Może wydaje ci się że on to wie,
-Twierdzisz, że nie pokazuje mu tego.?
-Nie twierdzę, ale może coś w tym jest. Pokaż mu, że doceniasz to co robi dla ciebie, że ma o co się starać.
-Może masz rację. Może serio nie pokazuję tego zbyt mocno. Porozmawiam z nim później, może przestanie być taki zazdrosny. Ale przyznaj że słodki jest wtedy.!
-No i tu się z tobą zgodzę, właściwie on jest zawsze słodki. Nie mów nikomu tego.
-Kto jest słodki.?- zapytał ktoś za nami. Obie obróciłyśmy się i okazało się być to Patric.
-ee mój pies-powiedziała Angel.
-A ty co tu robisz.?-zapytałam
-Wolę być w pogotowiu jak których kajak się obróci.
-No tak, chłopaki w kajakach to duże prawdopodobieństwo.
-Dokładnie- powiedziała Angel.
-Grasz na gitarze.?-zapytałam
-Trochę, jestem z zespole szkolny i gram tam na gitarze.
-O no proszę. Zagrasz nam coś.?
-Nie, ja tam tylko brzdąkam i ten tego,
-Graj, na pewno grasz super-powiedziałam wręczając mu gitarę Nialla
-Ale tylko trochę. Chcesz bluzę, bo widzę że się trzęsiesz.?-zapytał Angel.
-Nie, jest spoko-powiedziała i po chwilę dodała- Dziękuje.
-Nie ma za co, nie pozwolę by dziewczyna w moim towarzystwie marzła.
Grał na gitarze super. Obie byłyśmy w niego zapatrzone. Dobrze, że chłopaków nie ma w pobliżu, bo mogło to się źle skończyć. Chyba Niall nie będzie wściekły, że Patric gra na jego gitarze. Kiedy tak grał usłyszeliśmy krzyk Harrego, właściwie słowo KRETYN. Okazało się że ci debile wylądowali w wodzie. Przeraziłam się, przecież woda jest lodowata, a poza tym byli na środku jeziora.
-Matko zrób coś.! -wrzasnęłam a Patric szybko wskoczył i ruszył na ratunek.
-Co za debile.!-powiedziała Angel.
-Choć weźmiemy koce-powiedziałam i pobiegłyśmy szybko do samochodu. Kiedy wróciliśmy chłopacy podpływali już do nas. Gdy tylko weszli na pomost od razu daliśmy im koce.
-Nic wam nie jest.?-zapytałam dając koc Niallowi
-Nic-odpowiedział i poszedł sobie... Zachował się tak jakby był na mnie obrażony.. ale za co.?
-A temu co.?
-Mnie nie pytaj.
Teraz ciągle chodziło mi po głowie o co chodzi Niallowi. Przecież nic takiego nie zrobiłam, nie miał powodu do obrażania się na mnie... Całkowicie unikał mnie..
Wieczorem przyjechały El z Dan ucieszyło mnie, bo przynajmniej będę miała z kim porozmawiać. Nawet nie miałam ochoty podchodzić do Nialla. Nie miałam zamiaru się z nim kłócić. Każdy kto coś go o coś zapytał wybuchał.. Resztę też zaczynało pomału wkurzać to zachowanie. Liam zaprosił Patrica na wieczorne ognisko, przy czym Niall musiał to głośno skomentować. Myślałam, że Niall usiądzie koło mnie, ale on usiadł na przeciwko mnie i sam .. Chłopacy też się lekko zdziwili, że tak postępuje. Specjalnie nikt nie siadał koło mnie, żeby Niall usiadł koło mnie a ten to zlał.. No nic..
-Wolne tu.?-zapytał Patric
-Już tak.-powiedziałam a on usiadł a Niall wstał i poszedł..
-Chciałem ci tylko powiedzieć, że chyba Niall mnie nie znosi.. Przynajmniej mam takie wrażenie. Sądzę, że on coś do ciebie... Po prostu lubię czasem z kimś porozmawiać i tyle. Nie mam żadnego zamiaru do ciebie.
-Nie tłumacz się, wiem przecież. Nie jestem głupia.
-Wolałem ci powiedzieć. Przekażesz mu.? Bo ja wolę do niego nie podchodzić..
-On to powinien wiedzieć..
-Muszę niestety iść. Wycieczka potrzebuje pomocy przy ognisku..
-Trzymaj się.
Nie wiem po co mi to mówił, przecież wiem, że on nic do mnie. Kto normalny po jednym spotkaniu zamierza coś więcej.. No nie zmienia faktu, że Niall ma pretensje o to. Poszłam sama wzdłuż jeziora w celu znalezienia pana obrażalskiego. Minęłam chyba z 2 pomosty, dopiero na 3 siedział. Usiadłam koło niego i nie odzywałam się, słuchałam jak gra na gitarze...
-Co Patric poszedł sobie..
-Niall o co ci chodzi.?
-O nic.
-No właśnie widzę. Jesteś obrażony na mnie, za co, to nie wiem. Myślałam, że spędzimy ten wyjazd razem...
-Też tak myślałem. Ale wybrałaś kogoś innego, nie zabraniam ci.
-Kogo wybrałam, to że rozmawiałam z Patricem nic nie znaczy. Niall odpuść.
-Lily.. Serio nie widzisz tego że staram się, robię wszystko by spędzić czas z Tobą? Chcę abyś byłaś szczęśliwa. Ale za każdy razem jak próbuję coś zrobić wynik jest do dupy. Kiedy jestem z tobą czuję się tak jakoś fajnie. Chcę aby te chwile nigdy się nie kończyły. Tamten pocałunek... dla ciebie to nic, a ja myślałem przez moment że to serio. Teraz to jezioro.. od samego początku patrzysz na niego jak nie wiem.. Mnie masz gdzieś. Często mam ochotę przytulić cię, ale nie wiem czy mogę. Czuję się, że wszystko co robię dla ciebie jest bezsensu i.. -mówił ale przerwałam mu całując go.
-Widzę, że się starasz to ja tego nie pokazuję. Pamiętasz jak pytałeś mnie czy kocham Krisa.?-on tylko przytaknął- Nie kocham, bo teraz w moim sercu jest ktoś ważniejszy. Tamten pocałunek nie był niczym, on znaczył coś dla mnie jak i dla ciebie. Ale daj mi jeszcze trochę czasu, proszę.- on tylko przytaknął i mocno mnie przytulił.
-Przepraszam.. zachowałem się dzisiaj jak gówniarz.
-Miałeś prawo, jak zachowałam się wobec ciebie nie fair. Ale wiesz co.? Jesteś taki słodki jak jesteś zazdrosny.!
-To będziesz często na to patrzyła, bo do ciebie wszyscy lgną.!-zachichotał.
-Weź.! Nawet nie wiem czemu..
-Powiem ci. Jesteś piękna i miłą. Pomagasz wszystkim, jesteś zabawna, silna, i szczera. No i głownie słodka i przepiękna.
-Koniec. Bo już się zarumieniłam.!
-Kocham cię.
-Też cię kocham.
Siedzieliśmy i rozmawialiśmy na pomoście do późna. Chyba nigdy tak szczerze nie rozmawialiśmy.. Ale przydało nam się to. Powiedziałam mu dlaczego tak szybko nie chcę podjąć decyzji o bycie z nim i on to zrozumiał. Nie chce abym cierpiała przez niego.
Kiedy wróciliśmy z powrotem chłopacy już byli pijani i śpiewali. Będąc trzeźwa muszę powiedzieć, że oni po pijaku śpiewają okropnie. Nie tylko ja tak stwierdziłam bo Niall poparł. to. Ich nie dało się słuchać. Na szczęście z gitarą już brzmiało trochę lepiej. Nie wiem kto wpadł na pomysł spanie pod gołym niebem,ale to był genialny pomysł. Prawie genialny. Chłopacy dali taki koncert chrapaniem, że nie mogłam zasnąć. Nie tylko ja bo El też. Dziwiłam się, że Angel udało się zasnąć bo Harry najgłośniej chrapał.
-Lily masz zatyczki.?
-Nie mam..
-Kurcze..Idziemy do samochodu.?
-Można
Razem z El spałyśmy w samochodzie. Było po pierwsze tam wygodniej i było cicho. A to najważniejsze.
Obudziło nas wrzask Perrie i Dan. Szybko wybiegłyśmy z samochodu i okazało się, że zostały wrzucone do samochodu.
-Debile-wrzasnęła El, a oni podbiegli do nas wzięli nas na ręce i wrzucili nas do lodowate wody.. Na szczęście było płytko.. Potem reszta wrzuciła się do wody, a całe to wydarzenie nagrywała Angel.. Pewnie znowu ściemniła że źle się czuje. Wyszła z wody trzęsąc się, Niall od razu do mnie pod biegł i mnie opatulił kocem..
-Musiałeś.!? Jak ja będę chora to was zabiję!
-Zrobimy grupową izolatkę.!
-Lily telefon.!-wydarła się Angel.Szybko podbiegła i była to Ally..
*ROZMOWA
-Co jest.?
-Kiedy będziesz.?
-No nie wiem. Jako późnym popołudniem a coś się stało.?
-Nie nic , baw się dobrze.- powiedziała i zaszlochała i rozłączyła sie..
-Chłopaki chyba w domu coś się stało.!
-Skąd wiesz.?-zapytał Niall
-Ally dzwoniła, wydawała się być jakaś dziwna no i płakała,
-Dobra chłopaki, ogarniamy się i wracamy...
--------------------------------
Kolejny rozdział będzie o ;
- o co chodzi Ally
-wyjazd już do Irlandii Lily i Nialla.
Kiedy następny rozdział nie wiem.
Oooooooooooooo ja cie nie moge *-* kocham ten rozdzial! Ajaja powiedziala mu ze go kocha ! W koncu! Jak slysze imie Patrick to od razu kojazy mi sie z Patrykiem ze SpongeBoba xD a co sie stalo Ally? Mam wrazenie ze moze poklocila sie z mezem :c nie moge sie doczekac wyjazdu Nialla I Lily :o ~ Lula xx. PS. Ta akcja z kajakiem byla swietna xD
OdpowiedzUsuńnie mam pomysłu co tu napisac. rozdział jest swietny z reszta tak jak zawsze, strasznie długi i to dobrze. nie moge sie juz doczekac następnego rozdziału, wyjazdu Lili i Nialla do Irlandii. Dodawaj szybciutko naxta.
OdpowiedzUsuńsuper ten rozdział!!! :)
OdpowiedzUsuńhaha zazdrosny Niall. biedak. No ale na szczęście wszystko już jest dobrze :)
Powiedziała mu że go kocha ^^
Ale w ogóle to na kajakach było świetne ;p
Angel jest cudowna. Wreszcie uświadomiła Lily ;)
Kurcze, ale ja chaotycznie piszę xd
Ciekawa jestem o co chodzi Ally?
Jak zwykle kończysz tak, że nie wiem jak dam rade wytrzymać do następnego, dlatego dodaj jak najszybciej! <3
kkjbsdkfhs UWIELBIAM TEN ROZDZIAŁ.! <3 Serio słodziak z Nialla jak jest zazdrosny.! KOCHAM GO.! <3
OdpowiedzUsuń-Kocham cię.
-Też cię kocham. aaaaaaaaaaaa .<3 W końcu.!
Oni są cudowni.! Ale końcówka najlepsza, biedne dziewczyny hahhaa. Ciekawe co teraz się będzie działo, jezusiu, już nie mogę się doczekać. :)
Rozdział GENIALNY .<3
No to komentuje!
OdpowiedzUsuńA więc,rozdział przeczytałam rano i poczułam mały niedosyt.Zachłanna ja chciałam,żeby był już kolejny rozdział xd Będzie się w nim działo.A co do tego,to jest genialny! Niall i ta jego zazdrość,haha.Masz rację to takie słodkie,bo pokazuje jak bardzo mu zależy na Lily.Akcja z kajakiem genialna xd I pocałunek był!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Yay! W ogóle ciekawe co się stało Ally. Dawaj nexta!
oooooo słodki był ten rozdział .<3
OdpowiedzUsuńAle serio Lily nie zachowała sie źle, to Niall był niepotrzebnie zazdrosny, ale mieć przyjaciół jak Harry i Angel to sdfjvn<3
Ten pocałunek żeby go uciszyć był megaaa.! Normalnie sobie wyobraziłam.!
Końcówka najlepsza, zimna kąpiel z rana najlepsza.!:D
No i ciekawe co stało się w domu..;< Mam nadzieję,że Ally nie pokłóciła sie z Michaelem..
KAMILA .:*
Kocham tą scenę jak Niall siedział na tym pomoście i to było piękne, co powiedział do lilly <3 Zazdrosny Niall jest niezły.
OdpowiedzUsuń