----------------------------------
Zasnęłam w tulona w niego, a on nawet nie protestował, nawet mnie nie obudził..
Rozdział 29
Obudził mnie dźwięk przychodzącego sms, nie mojego telefonu.. Pierwsze co zobaczyłam jak otworzyłam oczy to,że nie jestem w swoim pokoju, a drugie to że leżę na kimś. I tym kimś był Niall. Nie myślałam o tym żeby zostać na noc. Byłam chyba tym wszystkim zmęczona, jak na jeden dzień za dużo się działo. Gdy tylko się podniosłam i spojrzałam na Nialla zobaczyłam wielki zaciesz.
-Czemu mnie nie obudziłeś? Bym pojechała do domu.
-Nie chciałem cię budzić tak słodko spałaś.
-A ty w ogóle coś spałeś.?
-Nie... Jakoś tak wyszło..
-Niall ty teraz powinieneś odpoczywać.!
-Tak odpoczywać to ja mogę zawsze.
-Wariat.! O Kurr..!!!
-Co się stało.!?
-Dzisiaj jest środa.?
-No..Lily to ja powinienem mieć zaniki pamięci ale nie ty..
-Szkoła.!! Która godzina.?
-6,30
-Mam na 8,00.! Uduszę cię.!
-Skąd miałem wiedzieć.. przepraszam
-Lecę.! Zadzwonię.
-Powodzenia w szkole
-Przyda się- powiedziałam i pocałowałam go w policzek i wyszłam.
Wychodząc ze szpitala zaatakowali mnie dziennikarze. Mówiąc zaatakowali, mam na myśli podbiegli do mnie i zadawali milion pytań...
-Tak, Niall już się dobrze czuje i nie długo pewnie wyjdzie. Przepraszam ale śpieszę się.-powiedziałam im żeby ode mnie się odczepili i wsiadłam do taksówki i pojechałam do domu
**Z PERSPEKTYWY NIALLA
Kiedy Lily zasnęła na mnie było mi tak... tak cudownie. Nie miałem serca jej budzić, tyle przeszła że musi się wyspać, a nie błąkać się po nocach do domu. Jeszcze mogło by jej coś stać i co wtedy.. Nie rozumiem jak można tak potraktować dziewczynę, jeszcze Lily. Przecież to piękna, mądra, zabawna dziewczyna. Nie mogę znieść myśli jak ona musi cierpieć teraz. Wcześniej Kris, teraz cała akcja z Samem. Na pewno nigdy nie pozwolę jej skrzywdzić, czy będziemy razem czy nie. Podziwiam ją, że po tym co przeszła i co teraz przechodzi dalej cieszy się życia. Chciałbym być dla niej kimś więcej niż przyjacielem.. Ale wiem też, że muszę dać jej trochę czasu. Ale teraz na pewno się nie poddam, będę o nią walczył.
Kiedy Lily poszła do domu wszedłem na Twittera by powiedzieć fanom, że wszystko jest w porządku, żeby się nie martwili. W końcu nie jestem umierający, ale dziennikarze robią takie afery, że nie którzy pewnie myślą, że umieram. Mam w swoim zwyczaju, że jak odpiszę kilku fanów to patrzę co ciekawego jest w trendach. Ale tym razem strasznie się załamałem.. Było hasło DirectionersNienawidząLily. Poczytałem kilka tweetów i muszę powiedzieć, że jest mi strasznie przykro.. Wszyscy twierdzi, że to jej wina, że jestem w szpitalu. A przecież ona nie kazała mi się z nim bić, sam poszedłem się z nim spotkać.. Ale gorsze było to, że oni widzieli to zdjęcie jak się ze mną całuje a obok z tym Samem..Nie wiedzą jaka jest sytuacja a tak ja obrażają. Nie dziwię się, że Lily przez nich płaczę, sam miałem łzy jak to czytam. W końcu obrażają osobę którą kocham, z którą chcę być.. Wiem, że to nie załagodzi sytuacji ale postanowiłem dodać post . KOCHANI, LILY TO MOJA PRZYJACIÓŁKA OBRAŻAJĄC JĄ OBRAŻACIE MNIE. PROSZĘ, ONA UCZUCIA... JEŚLI MNIE CHOĆ TROCHĘ MNIE KOCHACIE, NIE OBRAŻAJCIE JEJ. KOCHAM WAS. <3. I tak fani zrobią co uważają, ale chciałbym, aby akceptowali Lily tak samo jak Dan, El czy Angel..
**Z PERSPEKTYWY LILY
Tak szybko to chyba nigdy się nie ogarnęłam w domu do szkoły. Wzięłam szybki prysznic, spakowałam się i wybiegłam do szkoły. Nawet nie miałam czasu zjeść, ale trudno. Pierwsza lekcja fizyka i do tego spóźniona, rewelacyjnie.. Pierwsze dni będą najgorsze.. Muszę patrzeć na Meg z Krisem,a do tego na każdej lekcji siedzę z Meg. Gorzej być nie może..
-Przepraszam za spóźnienie- powiedziałam wchodząc do klasy.
-Dzień dobry, co za miła niespodzianka, że pani przyszła na lekcje, ale jednak wolę abyś przychodziła punktualnie- powiedział nauczyciel
Usiadłam koło Meg, nie powiem ale miałam ochotę jej przywalić. Nawet nie miała odwagi na mnie spojrzeć..
-Proszę państwa wyciągamy karteczki-powiedział nauczyciel
-Słucham.!?
-Zapowiadałem przed świętami sprawdzian..
-Fuck-powiedziałam sobie pod nosem. Całkowicie zapomniałam, miałam gorsze problemy w czasie świąt i po niż myślenie o sprawdzianie z fizyki
-Lily masz coś jeszcze do powiedzenia.?-zapytał nauczyciel bo chyba słyszał moje słowo
-Nie.. Kiedy poprawa.?
-Najpierw napisz.
-Angel pomóż mi- odwróciłam się do niej i szepnęłam, ona tylko pokiwała głową że okey. Jedyna dobra, bo na Meg nie mam co liczyć, a nawet od niej nic nie chcę..
Nauczyciel rozdział pytania, same abcd, ale czytałam to i myślałam co to jest.. Nie znoszę fizyki.. Chcę w życiu tańczyć,a fizyka nie jest mi potrzebna no ale.. Jako jedyna z całej klasy siedziałam i nic nie zaznaczałam, nawet Meg zaznaczała odpowiedzi. Nie powiem, ale ściągnęłam bym od niej, gdyby nie różne grupy.
-Lily masz pożyczyć chusteczkę.?-powiedziała dość głośno Angel. Odwróciłam się i jej dałam- Dziękuje-mówiłam oddając mi chusteczki.
Zajarzyłam, że chce napisać tam odpowiedzi, ale nie sądziłam, że poda mi na wszystko. Całe szczęście, że facet zawsze coś robił i nie patrzał na nas, przez co mogłam spokojnie spisać odpowiedzi. Odetchnęłam z ulgą, bo jak dostanę znowu 1 to się załamie. Poprawka w sierpniu nie uśmiecha mi się..
Koniec lekcji. Meg wybiegła szybko z sali, chyba chciała mnie unikać, ale będąc ze mną w klasie ciężko było. Miałam tak cudnych przyjaciół, że wszyscy dalej trzymali się ze mną, a Meg zlali. Teraz miała Krisa, inni ją nie obchodzili.
-Angel dziękuje ci, uratowałaś mi życie.
-Przestań. Wiedziałam że się nie nauczysz.- zachichotała- miałaś ciekawsze rzeczy do roboty
-Angel?
-Ja nic nie wiem, ja nic nie mówiłam.
-Czy ty coś wiesz.?
-Dobra nie mogę.! Harry mi mówił, że zostałam na noc u Nialla.
-Plotkarze.!
-Nie martw się cały internet huczy już o tym, ale nie przejmuj się. Szczęścia.
-Ty patrz to stoi przy wyjściu- powiedziałam. Miałam na myśli Krisa i Meg. Stali i rozmawiali..
-Idziemy.?
-Czekaj,- powiedziałam i skierowałam się do Krisa i Meg lecz gdy tylko mnie zobaczyła od razu odeszła.-Słuchaj, nie chcę ci robić żadnej awantur czy coś...Chciałabym ci tylko oddać łańcuszek. Teraz możesz komuś innemu podarować, mam nadzieję, że wiesz co robisz.
-Zostaw sobie go.
-Weź go, on mi nie potrzebny a Meg się na pewno ucieszy. Szczęścia. Może wam lepiej wyjdzie.
-Lily to nie jest tak..
-Co nie jest tak.? Zakochałeś się, tylko szkoda, że mi od razu nie powiedziałeś. Bezsensu byłeś z dziewczyną którą nie kochasz..
-Kocham cie..
-I kogo ty chcesz oszukać.? Bo na pewno nie mnie. Kochasz teraz Meg, i kochałeś jak byłeś ze mną. Oszczędź już. Nie musisz udawać, czy mówić mi żeby było mi miło, dość dużo przeszłam w życiu, ale życie toczy się dalej. Mam nadzieję, że kochasz Meg, bo jeśli nie, to nie rób jej nadziei, jest fajną dziewczyną i nie zasługuje na frajera, który bawi się uczuciami innych. Sorry, że to mówię, ale szczerość. A teraz muszę iść bo prawdziwi przyjaciele na mnie czekają.
-Poczekaj. Masz rację co powiedziałaś. Jestem frajerem. I kocham Meg. Przepraszam cię za wszystko, widać że dalej jestem gówniarzem, który nie radzi sobie z dorosłym życiem. Najprościej mówiąc zjebałem sprawę, ale i się też dużo nauczyłem. Mam również nadzieję, że tobie się ułoży, bo ja nie byłem ciebie wart. Zasługujesz na kogoś lepszego. Kogoś kto cię nie zrani. Nie wiem czemu, ale Niall..
-Skończ okey.. Cześć. Zdania egzaminów.
-Cześć..
Odbyłam rozmowę z Krisem i wcale nie wybuchłam płaczem, to jest dziwne.. Przecież, jeszcze tydzień temu byliśmy parą.. Może ja go nie kochałam.. Tylko byłam w nim zauroczona.. To miałoby sens. Bo teraz mi całkowicie obojętne to z kim czy co robi Kris. Chyba Niall ma rację, że zanim mu powiem czy kocham Krisa lepiej się zastanowię.. Co do Meg to nie mam zamiaru jej znowu zaufać. Raz straciła moje zaufanie, zachowała się okropnie. Nigdy bym nie powiedziała, że Meg może zrobić coś takiego a jednak... No i nom stop mam w głowie Nialla,! Każdy mi o nim gada, co chwilę coś, a nie wspomnę już o internetowych plotkach. Niall jest wspaniały jako przyjaciel, ale nie wiem czy coś więcej.. Ten pocałunek wtedy.. przecież nie całuje się o tak ludzi. Może to jakiś znak... Poczekam co się wydarzy dalej.
**DOM
Byłam padnięta na maxa, nie powiem ale nie wyspałam się. Jeszcze babka od tańca dała taki wycisk, że jedyne na co mam ochotę to rzucić się na łóżko i się nie ruszać. A no i okazało się, że Niall pomylił terminy ślubu i ślub jest za tydzień. Za to chłopacy wpadli na pomysł, że pojedziemy nad jezioro, na kajaki, mimo, że to się źle skończy, to jadę. Leżałam u siebie w pokoju na łóżku i przeglądałam plotki, twittera.. Nie załamywać się.. ciężko, ale będę się starała. Pewnie gdyby znali prawdę inaczej na mnie by patrzeli, ale nie zamierzam mówić światu o swoim życiu. Było spokojnie dopóki Ally nie wpadła do pokoju z wrzaskiem. No tak, sytuacja z wczoraj nie obejdzie się bez kłótni..
-Lily.! Wytłumacz mi co zaszło w restauracji.? Kelner Jake pomagał klientowi zbierać zęby z podłogi.!
-Czyli prawy sierpowy mam niezły.
-Aż tak krytykował moją restauracje..?
-No nie.? Powiedział że jest przepiękna..
-I za to mu przywaliłaś.! A jak by powiedział że jest brzydka, co przytuliłabyś go?!
-Ally.. wściekniesz się ..
-No bardziej już nie mogę.!
-To był Sam..-powiedziałam a Ally zatkało..
-Co..?
-No.. On pobił Nialla.. Co miałam podejść i powiedzieć, hej odwal się ode mnie..Wiesz, że to by nie zadziałało.
-Nie mogłaś mu krzesłem przywalić.? Albo talerzem. Czekaj... Zdjęcie obok Niall..
-Tak to był on. Zaszantażował mnie..
-Co za frajer.! Mogłaś zadzwoń do mnie.
-Restauracja jest dobra, nie chcę żeby ci jej zamknęli z powodu że kierowniczka pobiła klienta..
-Możesz pójdziemy na policję..?
-Ja nie chcę mieć z nim nic wspólnego, chcę o nim zapomnieć, a kolejne sprawy będą mi tylko co chwilę przypominało jego istnienie. Było minęło. Teraz wyjedzie do Niemiec i da spokój.
-Jeśli następny razem będzie taka sytuacja masz mi powiedzieć, a nie dowiaduje się od obcych.! Jasne?
-Jasne.
-Nie przejmuj się plotkami, ludzie lubią robić beznadziejne afery o nic.
Uff myślałam że będzie gorzej. Jednak to był dobry pomysł, nie był wcale taki zły. Jedna coś dobrze robie w życiu.
Zanim jeszcze zasnęłam Niall zadzwonił pochwalić się, że już go wypisali i w sobotę wyjeżdżamy o 4 rano. Z tym 4 rano to małe przegięcie.. Przecież ja nie wstanę, a jak wstanę to będę nieprzytomna. Utopię się jeszcze.! Ale mam nadzieję, że do piątku zmienią godzinę, bo nie wyrobię.
Reszta tygodnia minęła bez szaleństwa. Meg ja nie rozmawiałam tak nie rozmawiam, właściwie ona praktycznie z nikim z grupy nie gada. Trochę ciężko współpracuje się bez kontaktu. Ale ona sama nie chce do nas się odzywać na sali. No trudno.. Ważne że 9 osób ze sobą współpracuje.
**PIĄTEK WIECZÓR
Żeby się odstresować wybrałam się z grupa do klubu. Wiem, że muszę rano wstać, ale powiedziałam sobie, że wrócę wcześniej. Chciałam wziąć Nialla ale stwierdził, że z limem nie będzie się pokazywał publicznie. No fakt, trochę głupio. Ale jutro i niedziela nadrobimy. Jadą wszyscy. Chłopacy, El, Dan, Angel, Perrie i Niki z Joshem. Będzie wesoło.. Chyba,że wszyscy się potopią na kajakach. Miałam wcześniej wrócić nie.? No i wróciłam przed 2 .Trochę zaszalałam. Miałam nie iść spać, ale zasnęłam i wiem że będzie problem ze wstaniem...
---------------------------------
ZAPOWIEDŹ NASTĘPNEGO- BĘDZIE WESOŁO.! ;D Trochę mało Nialla i Lily, ale teraz będzie dużooo więcej.;) Kolejny rozdział wt/śr .
-Czemu mnie nie obudziłeś? Bym pojechała do domu.
-Nie chciałem cię budzić tak słodko spałaś.
-A ty w ogóle coś spałeś.?
-Nie... Jakoś tak wyszło..
-Niall ty teraz powinieneś odpoczywać.!
-Tak odpoczywać to ja mogę zawsze.
-Wariat.! O Kurr..!!!
-Co się stało.!?
-Dzisiaj jest środa.?
-No..Lily to ja powinienem mieć zaniki pamięci ale nie ty..
-Szkoła.!! Która godzina.?
-6,30
-Mam na 8,00.! Uduszę cię.!
-Skąd miałem wiedzieć.. przepraszam
-Lecę.! Zadzwonię.
-Powodzenia w szkole
-Przyda się- powiedziałam i pocałowałam go w policzek i wyszłam.
Wychodząc ze szpitala zaatakowali mnie dziennikarze. Mówiąc zaatakowali, mam na myśli podbiegli do mnie i zadawali milion pytań...
-Tak, Niall już się dobrze czuje i nie długo pewnie wyjdzie. Przepraszam ale śpieszę się.-powiedziałam im żeby ode mnie się odczepili i wsiadłam do taksówki i pojechałam do domu
**Z PERSPEKTYWY NIALLA
Kiedy Lily zasnęła na mnie było mi tak... tak cudownie. Nie miałem serca jej budzić, tyle przeszła że musi się wyspać, a nie błąkać się po nocach do domu. Jeszcze mogło by jej coś stać i co wtedy.. Nie rozumiem jak można tak potraktować dziewczynę, jeszcze Lily. Przecież to piękna, mądra, zabawna dziewczyna. Nie mogę znieść myśli jak ona musi cierpieć teraz. Wcześniej Kris, teraz cała akcja z Samem. Na pewno nigdy nie pozwolę jej skrzywdzić, czy będziemy razem czy nie. Podziwiam ją, że po tym co przeszła i co teraz przechodzi dalej cieszy się życia. Chciałbym być dla niej kimś więcej niż przyjacielem.. Ale wiem też, że muszę dać jej trochę czasu. Ale teraz na pewno się nie poddam, będę o nią walczył.
Kiedy Lily poszła do domu wszedłem na Twittera by powiedzieć fanom, że wszystko jest w porządku, żeby się nie martwili. W końcu nie jestem umierający, ale dziennikarze robią takie afery, że nie którzy pewnie myślą, że umieram. Mam w swoim zwyczaju, że jak odpiszę kilku fanów to patrzę co ciekawego jest w trendach. Ale tym razem strasznie się załamałem.. Było hasło DirectionersNienawidząLily. Poczytałem kilka tweetów i muszę powiedzieć, że jest mi strasznie przykro.. Wszyscy twierdzi, że to jej wina, że jestem w szpitalu. A przecież ona nie kazała mi się z nim bić, sam poszedłem się z nim spotkać.. Ale gorsze było to, że oni widzieli to zdjęcie jak się ze mną całuje a obok z tym Samem..Nie wiedzą jaka jest sytuacja a tak ja obrażają. Nie dziwię się, że Lily przez nich płaczę, sam miałem łzy jak to czytam. W końcu obrażają osobę którą kocham, z którą chcę być.. Wiem, że to nie załagodzi sytuacji ale postanowiłem dodać post . KOCHANI, LILY TO MOJA PRZYJACIÓŁKA OBRAŻAJĄC JĄ OBRAŻACIE MNIE. PROSZĘ, ONA UCZUCIA... JEŚLI MNIE CHOĆ TROCHĘ MNIE KOCHACIE, NIE OBRAŻAJCIE JEJ. KOCHAM WAS. <3. I tak fani zrobią co uważają, ale chciałbym, aby akceptowali Lily tak samo jak Dan, El czy Angel..
**Z PERSPEKTYWY LILY
Tak szybko to chyba nigdy się nie ogarnęłam w domu do szkoły. Wzięłam szybki prysznic, spakowałam się i wybiegłam do szkoły. Nawet nie miałam czasu zjeść, ale trudno. Pierwsza lekcja fizyka i do tego spóźniona, rewelacyjnie.. Pierwsze dni będą najgorsze.. Muszę patrzeć na Meg z Krisem,a do tego na każdej lekcji siedzę z Meg. Gorzej być nie może..
-Przepraszam za spóźnienie- powiedziałam wchodząc do klasy.
-Dzień dobry, co za miła niespodzianka, że pani przyszła na lekcje, ale jednak wolę abyś przychodziła punktualnie- powiedział nauczyciel
Usiadłam koło Meg, nie powiem ale miałam ochotę jej przywalić. Nawet nie miała odwagi na mnie spojrzeć..
-Proszę państwa wyciągamy karteczki-powiedział nauczyciel
-Słucham.!?
-Zapowiadałem przed świętami sprawdzian..
-Fuck-powiedziałam sobie pod nosem. Całkowicie zapomniałam, miałam gorsze problemy w czasie świąt i po niż myślenie o sprawdzianie z fizyki
-Lily masz coś jeszcze do powiedzenia.?-zapytał nauczyciel bo chyba słyszał moje słowo
-Nie.. Kiedy poprawa.?
-Najpierw napisz.
-Angel pomóż mi- odwróciłam się do niej i szepnęłam, ona tylko pokiwała głową że okey. Jedyna dobra, bo na Meg nie mam co liczyć, a nawet od niej nic nie chcę..
Nauczyciel rozdział pytania, same abcd, ale czytałam to i myślałam co to jest.. Nie znoszę fizyki.. Chcę w życiu tańczyć,a fizyka nie jest mi potrzebna no ale.. Jako jedyna z całej klasy siedziałam i nic nie zaznaczałam, nawet Meg zaznaczała odpowiedzi. Nie powiem, ale ściągnęłam bym od niej, gdyby nie różne grupy.
-Lily masz pożyczyć chusteczkę.?-powiedziała dość głośno Angel. Odwróciłam się i jej dałam- Dziękuje-mówiłam oddając mi chusteczki.
Zajarzyłam, że chce napisać tam odpowiedzi, ale nie sądziłam, że poda mi na wszystko. Całe szczęście, że facet zawsze coś robił i nie patrzał na nas, przez co mogłam spokojnie spisać odpowiedzi. Odetchnęłam z ulgą, bo jak dostanę znowu 1 to się załamie. Poprawka w sierpniu nie uśmiecha mi się..
Koniec lekcji. Meg wybiegła szybko z sali, chyba chciała mnie unikać, ale będąc ze mną w klasie ciężko było. Miałam tak cudnych przyjaciół, że wszyscy dalej trzymali się ze mną, a Meg zlali. Teraz miała Krisa, inni ją nie obchodzili.
-Angel dziękuje ci, uratowałaś mi życie.
-Przestań. Wiedziałam że się nie nauczysz.- zachichotała- miałaś ciekawsze rzeczy do roboty
-Angel?
-Ja nic nie wiem, ja nic nie mówiłam.
-Czy ty coś wiesz.?
-Dobra nie mogę.! Harry mi mówił, że zostałam na noc u Nialla.
-Plotkarze.!
-Nie martw się cały internet huczy już o tym, ale nie przejmuj się. Szczęścia.
-Ty patrz to stoi przy wyjściu- powiedziałam. Miałam na myśli Krisa i Meg. Stali i rozmawiali..
-Idziemy.?
-Czekaj,- powiedziałam i skierowałam się do Krisa i Meg lecz gdy tylko mnie zobaczyła od razu odeszła.-Słuchaj, nie chcę ci robić żadnej awantur czy coś...Chciałabym ci tylko oddać łańcuszek. Teraz możesz komuś innemu podarować, mam nadzieję, że wiesz co robisz.
-Zostaw sobie go.
-Weź go, on mi nie potrzebny a Meg się na pewno ucieszy. Szczęścia. Może wam lepiej wyjdzie.
-Lily to nie jest tak..
-Co nie jest tak.? Zakochałeś się, tylko szkoda, że mi od razu nie powiedziałeś. Bezsensu byłeś z dziewczyną którą nie kochasz..
-Kocham cie..
-I kogo ty chcesz oszukać.? Bo na pewno nie mnie. Kochasz teraz Meg, i kochałeś jak byłeś ze mną. Oszczędź już. Nie musisz udawać, czy mówić mi żeby było mi miło, dość dużo przeszłam w życiu, ale życie toczy się dalej. Mam nadzieję, że kochasz Meg, bo jeśli nie, to nie rób jej nadziei, jest fajną dziewczyną i nie zasługuje na frajera, który bawi się uczuciami innych. Sorry, że to mówię, ale szczerość. A teraz muszę iść bo prawdziwi przyjaciele na mnie czekają.
-Poczekaj. Masz rację co powiedziałaś. Jestem frajerem. I kocham Meg. Przepraszam cię za wszystko, widać że dalej jestem gówniarzem, który nie radzi sobie z dorosłym życiem. Najprościej mówiąc zjebałem sprawę, ale i się też dużo nauczyłem. Mam również nadzieję, że tobie się ułoży, bo ja nie byłem ciebie wart. Zasługujesz na kogoś lepszego. Kogoś kto cię nie zrani. Nie wiem czemu, ale Niall..
-Skończ okey.. Cześć. Zdania egzaminów.
-Cześć..
Odbyłam rozmowę z Krisem i wcale nie wybuchłam płaczem, to jest dziwne.. Przecież, jeszcze tydzień temu byliśmy parą.. Może ja go nie kochałam.. Tylko byłam w nim zauroczona.. To miałoby sens. Bo teraz mi całkowicie obojętne to z kim czy co robi Kris. Chyba Niall ma rację, że zanim mu powiem czy kocham Krisa lepiej się zastanowię.. Co do Meg to nie mam zamiaru jej znowu zaufać. Raz straciła moje zaufanie, zachowała się okropnie. Nigdy bym nie powiedziała, że Meg może zrobić coś takiego a jednak... No i nom stop mam w głowie Nialla,! Każdy mi o nim gada, co chwilę coś, a nie wspomnę już o internetowych plotkach. Niall jest wspaniały jako przyjaciel, ale nie wiem czy coś więcej.. Ten pocałunek wtedy.. przecież nie całuje się o tak ludzi. Może to jakiś znak... Poczekam co się wydarzy dalej.
**DOM
Byłam padnięta na maxa, nie powiem ale nie wyspałam się. Jeszcze babka od tańca dała taki wycisk, że jedyne na co mam ochotę to rzucić się na łóżko i się nie ruszać. A no i okazało się, że Niall pomylił terminy ślubu i ślub jest za tydzień. Za to chłopacy wpadli na pomysł, że pojedziemy nad jezioro, na kajaki, mimo, że to się źle skończy, to jadę. Leżałam u siebie w pokoju na łóżku i przeglądałam plotki, twittera.. Nie załamywać się.. ciężko, ale będę się starała. Pewnie gdyby znali prawdę inaczej na mnie by patrzeli, ale nie zamierzam mówić światu o swoim życiu. Było spokojnie dopóki Ally nie wpadła do pokoju z wrzaskiem. No tak, sytuacja z wczoraj nie obejdzie się bez kłótni..
-Lily.! Wytłumacz mi co zaszło w restauracji.? Kelner Jake pomagał klientowi zbierać zęby z podłogi.!
-Czyli prawy sierpowy mam niezły.
-Aż tak krytykował moją restauracje..?
-No nie.? Powiedział że jest przepiękna..
-I za to mu przywaliłaś.! A jak by powiedział że jest brzydka, co przytuliłabyś go?!
-Ally.. wściekniesz się ..
-No bardziej już nie mogę.!
-To był Sam..-powiedziałam a Ally zatkało..
-Co..?
-No.. On pobił Nialla.. Co miałam podejść i powiedzieć, hej odwal się ode mnie..Wiesz, że to by nie zadziałało.
-Nie mogłaś mu krzesłem przywalić.? Albo talerzem. Czekaj... Zdjęcie obok Niall..
-Tak to był on. Zaszantażował mnie..
-Co za frajer.! Mogłaś zadzwoń do mnie.
-Restauracja jest dobra, nie chcę żeby ci jej zamknęli z powodu że kierowniczka pobiła klienta..
-Możesz pójdziemy na policję..?
-Ja nie chcę mieć z nim nic wspólnego, chcę o nim zapomnieć, a kolejne sprawy będą mi tylko co chwilę przypominało jego istnienie. Było minęło. Teraz wyjedzie do Niemiec i da spokój.
-Jeśli następny razem będzie taka sytuacja masz mi powiedzieć, a nie dowiaduje się od obcych.! Jasne?
-Jasne.
-Nie przejmuj się plotkami, ludzie lubią robić beznadziejne afery o nic.
Uff myślałam że będzie gorzej. Jednak to był dobry pomysł, nie był wcale taki zły. Jedna coś dobrze robie w życiu.
Zanim jeszcze zasnęłam Niall zadzwonił pochwalić się, że już go wypisali i w sobotę wyjeżdżamy o 4 rano. Z tym 4 rano to małe przegięcie.. Przecież ja nie wstanę, a jak wstanę to będę nieprzytomna. Utopię się jeszcze.! Ale mam nadzieję, że do piątku zmienią godzinę, bo nie wyrobię.
Reszta tygodnia minęła bez szaleństwa. Meg ja nie rozmawiałam tak nie rozmawiam, właściwie ona praktycznie z nikim z grupy nie gada. Trochę ciężko współpracuje się bez kontaktu. Ale ona sama nie chce do nas się odzywać na sali. No trudno.. Ważne że 9 osób ze sobą współpracuje.
**PIĄTEK WIECZÓR
Żeby się odstresować wybrałam się z grupa do klubu. Wiem, że muszę rano wstać, ale powiedziałam sobie, że wrócę wcześniej. Chciałam wziąć Nialla ale stwierdził, że z limem nie będzie się pokazywał publicznie. No fakt, trochę głupio. Ale jutro i niedziela nadrobimy. Jadą wszyscy. Chłopacy, El, Dan, Angel, Perrie i Niki z Joshem. Będzie wesoło.. Chyba,że wszyscy się potopią na kajakach. Miałam wcześniej wrócić nie.? No i wróciłam przed 2 .Trochę zaszalałam. Miałam nie iść spać, ale zasnęłam i wiem że będzie problem ze wstaniem...
---------------------------------
ZAPOWIEDŹ NASTĘPNEGO- BĘDZIE WESOŁO.! ;D Trochę mało Nialla i Lily, ale teraz będzie dużooo więcej.;) Kolejny rozdział wt/śr .
troche zajęło mi przeczytanie,ale dałam radę! Rozdział świetny i czekam na kolejny...Oj będzie się działo :D Jak ja do wt/śr wytrzymam -.-
OdpowiedzUsuńokej teraz czas na dłuższą wypowiedź :D
UsuńKocham,kocham,kocham...Jeju Nily <3 Po co się ona do cholery obudziła!!! :D W ogóle czemu Liama tak mało! :< Foch,foch,foch! A co do Ally to popieram ją.Też bym napierdoliła skurwielowi Samowi...Haha jak to brzmi "skurwiel Sam" hahaha,wali mi na głowę xd Rozdział świetny i czekam na kolejny...Oj będzie się działo :D Jak ja do wt/śr wytrzymam -.
Dziękuję ci za ten rozdział! Normalnie wiesz jak mnie zaskoczyłaś XD
OdpowiedzUsuńOczywiście jak zawsze świetny ;) A Niall jest taki kochany ^^
Chciałam coś jeszcze napisać ale za bardzo rozpraszacie mnie na tt i zapomniałam ;p
W każdym bądź razie czekam na następny, coś czuję że będzie się działo XD
Ja nie wiem jak ja wytrzymam do nexta.
Buziaczki ;*
uuu to takie słodkie jak Lily zasnęła na Niall'u. :)
OdpowiedzUsuńJa tam się cieszyłam jak przywaliła temu Samowi, nie wiem co ta siostra od niej chce. :))
Dobre było jak powiedziała :Czyli prawy sieropowy mam niezły.. JESTEŚ GENIUSZEM! x
mam nadzieję, że nikt się na tych kajakach nie potopi. :)
szkoda, że directioners tak nienawidza Lily.. Oby poznały prawdę. :)
Pisz szybko i poinfomrmuj. :)
Mam nadziję, że przeczytasz także moje wypociny :)
forever-aye-lost-amaryllis.blogspot.com
Mega zachowała się z Lily w stosunku do Krisa, w sensie że jakoś nie przeżyła tego.!
OdpowiedzUsuńOni razem są tacy jdkshskhkf <3 Niall i Lily .<3 Oni muszą być razem.
Serio ten cytat najlepszy; Czyli prawy sierpowy mam niezły..:D
Końcówka najlepsza.! Będzie się działo.!! Czekam już z niecierpliwością. xx
haha rozdział jest krótko mówiąc GENIALNY!!! Nie mogę się już doczekać next'a. a te teksty... bezcenne. Taki mam zaciesz jak to czytam, EXTRA!!!
OdpowiedzUsuńMatko uwielbiam.!! Chyba stałe pytanie zanim się dostanie kartkę z pytaniami ,,kiedy poprawa'' haha
OdpowiedzUsuńJezusiu uwielbiam Nialla. <3<3
Ale serio Lily zachowała się zajebiście do Krisa, w sensie że żadnej awantury nie zrobiła ani nic. Ale jednak Meg Lily mogła coś dogadać. :D
Ally genialna.! ,,kelner Jake pomagał zbierać klientowi zęby z podłogi'' ,, Nie mogłaś krzesłem albo talerzem mu przywalić''
,,Jednak prawy sierpowy to mam niezły '' haha leże.!:D
Czekam już z niecierpliwością na następny. KAMILA
Ja juz nie wiem co wymyslac :( w kazdym komentarzu pisze ze super, wspaniale, cudne itp. Ale co ja mam innego napisac jak kazdy rozdzial jest lepszy od poprzedniego ? Nie wiem juz :c tego jeszcze nie pisalam wiec : ten rozdzial jest fenomenalny :3 juz nie wiem co napisac. ~ Lula xx
OdpowiedzUsuńSerio z rozdziału na rozdział coraz lepiej .! :D
OdpowiedzUsuńLily jest po prostu genialna.! Kocham ją. Ale nie mogę z tego, że wszyscy ją tak obrażają..
Kajaki z chłopakami.. Będzie się działo! :D Same przygotowania będzie bk.! Czekam na kolejny. Mam nadzieję, że dotrzymasz obietnicy i dodasz dzisiaj. <3
Przy Lilly się czuję taka zła xD Lece czytac dalej Nilly <3
OdpowiedzUsuń