-------------------------------
Miałam nie iść spać, ale zasnęłam i wiem że będzie problem ze wstaniem...
Rozdział 30
**Z PERSPEKTYWY ALLY
Przebudziłam się bo usłyszałam, że ktoś dobija się do drzwi. Dzwonek, walenie w drzwi, nie dało się spać. Okey rozumiem jakby to była 10 czy 11 rano, ale to była 5..O ile mi wiadomo to nikogo nie zapraszaliśmy..
-Michael.. Michael-próbowałam go dobudzić, ale ten śpi jak suseł- Michael rodzę.!
-Co, kiedy .?!- odpowiedział. Zawsze na to reaguje.
-Ktoś dobija się do drzwi, weź idź otwórz.
-Ja śpię..
-Rusz się.
-Zaraz sobie pójdzie..
-A jak to włamywacz.!!
-Tak Ally włamywacz na pewno puka i używa dzwonka.
-No idź.! Bo będziesz spał na kanapie.!
-Dobra idę nie krzycz..
Michael z trudem wstał z łóżka, no ale od czego są faceci.. Właściwie mu wszystko jest ciężko zrobić. Pewnie, gdyby trochę zgubił brzuszka to byłoby mu łatwiej wszystko robić no ale nic. Michael wrócił po jakieś kilku minutach.
-Kto to był.?-zapytałam
-5 idiotów przyszła po Lily.
-I ich tak samych zostawiłeś.?!
-Kazałem im się rozgościć. A co mam z nimi siedzieć.? Zasypiam..
-Ostatnio mało co nam kuchni nie spalili.!
-Nie panikuj..
-Oni jednak mają problemy ze snem.. Ale wiesz co ja wstaję.
-CO.?! To po cholerę ja wstawałem.!
-Chciałam jeszcze z 5 minut poleżeć.
Michael położył się dalej spać. Opatulił się kołdrą jak nie wiem. Nie moja wina, że muszę być wcześniej w restauracji.. Zeszłam na dół a oni grzeczni siedzieli i rozmawiali szeptem. Pewnie gdyby nie fakt, że to jest 5 rano to oni by tu bitwę zrobili. Albo co gorsza odwrócili mi by salon do góry nogami..
-Dzień Dobry, my po Lily przyszliśmy.-powiedział Niall
-Raczej nie po mnie. Życzę wam powodzenia, bo Lily nie dawno wróciła z imprezy..- powiedziałam i poszłam do kuchni nalać sobie wody.
-A gdzie Lily ma pokój.?- zapytał Louis. Właściwie pokój jest na prawo..
-Na górę i na lewo.- powiedziałam i poszłam odnieść szklankę. Wiedziałam, że Michael się wkurzy. Poza tym ciemno w pokoju więc pewnie nie zorientują się że tam śpi Michael.. Chyba nawet nie minęła minuta a usłyszałam wrzask męża
-KURWA MAĆ, DO JASNEJ CHOLERY .! POPIEPRZYŁO WAS DO RESZTY.!
Po tych słowach chłopacy szybko zbiegli na dół i patrzeli na mnie z przerażeniem..
-Pokój Lily jest po drugie stronie prawda.?- zapytał Niall
-TAK!- powiedziałam i wybuchłam śmiechem. Po chwili zszedł Michael wpieniony nieziemsko
-Cześć kochanie, co ty tak wrzeszczysz.? 5 rano jest, chcesz żeby sąsiedzi się obudzili.?
-Ci debile, bo inaczej nazwać ich nie można, że nachodzą nas w środku nocy to jeszcze chcieli mnie połamać. 5tka jeleni wskoczyła na mnie.! Obczajasz to kochanie.!
-Bo ktoś nam źle powiedział pokoje..-powiedział pod nosem Harry
-Kochanie, czy to ty napuściłaś ich na mnie.?- zapytał Michael a ja wybuchnęłam tylko śmiechem-Śpisz dzisiaj u Lily w pokoju.!
-Nie denerwuj się, bawmy się.!
Michael chyba serio mocno się wkurzył bo tylko głośno westchnął i potem trzepnął drzwiami. Nigdy tak wcześnie u nas nie było tak głośno do momentu, aż oni nie pojawili się w naszym życiu. No ale w końcu trochę rozrywki mamy. Teraz sobie odpuścili głupoty i Niall sam poszedł obudzić Lily. Ja tam poszłam wziąć szybką kąpiel. Właściwie życzę mu powodzenia w budzeniu Lily po imprezie..
**Z PERSPEKTYWY NIALLA
Tak naprawdę nie wiem czy to jest dobry pomysł żebym sam ją budził. Nie mam serca by ją wyciągać z łóżka jak tak słodko śpi. Przecież już w szpitalu nie miałem serca jej obudzić.. Kiedy podszedłem do niej i usiadłem koło niej to mogę śmiało stwierdzić, że mogę na nią patrzeć całą noc jak śpi. Była po prostu słodka.
-Lily..Lily- lekko ją sturchnąłem
-hmm.?-zajęczała tylko
-Wstań, jedziemy na jeziora pamiętasz.?
-ehem..-powiedziałam i odwróciła się na drugi bok, no nie miałem serca jej budzić..
-Lily wstawaj
-Przecież wstaję..
-Leżysz dalej.
-Wydaje ci się-powiedziała bardzo cicho a ja się uśmiechnąłem. Dobra trzeba coś zrobić
-Liam przynieś wodę.!-wydarłem się
-Zamknij dziób bo próbuję zasnąć ośle.!- odkrzyknął Michael. Chyba niezbyt nas lubi, ale wcale mu się nie dziwie, człowiek nie wyspany to nawet może zabić..
-Czego ty się drzesz.?
-Weź przynieś wody, bo inaczej ona nie wstanie
-Ja już wstaję, nie śpię.! Widzicie.!-od razu wstała na słowa woda. Chyba wiedziała do czego jesteśmy zdolni.
-To teraz wstań i idź się ogarnij-powiedziałem. Lily ledwo co wstała, jeszcze po drodze miała bliskie spotkanie z stolikiem i krzesłem zanim doszła do szafy. Wyglądała tak słodko, ale i śmiesznie. Nie wiem czy ona jeszcze nie śpi..- pomóc ci.?
-Przecież nie śpię.!-odwróciła się do mnie i o mało co się nie przewróciła. Chyba muszę jej pomóc..
-Masz spodnie, bluzkę... Czekaj, te ciuchy co masz na fotelu to nie masz ich przypadkiem ubrać.?
-Geniusz..-powiedziała i wystawiła ręce. Zrozumiałem, że chodzi jej o to że mam jej dać te ciuchy. Dałem je jej i zaprowadziłem do łazienki.
-Lily, nie zamykaj na zamek drzwi i nie zasypiaj.!
**Z PERSPEKTYWY ALLY
Leżę sobie w wanie kiedy do łazienki wchodzi Lily. Okey ona mi nie przeszkadza, ale chyba była tak zaspana że nie zauważyła, że ja tu jestem..
-Lily.. Kąpie się.
-Serio.? Myślałam, że Michael wyrzucił cię z łóżka- wybełkotała
-Zamkniesz drzwi chociaż.?
-Sama nie zamykasz a mi każesz, poza tym obiecałam Niallowi, że ich nie zamknę.
Czuję, że będą mieli z nią wesoło do momentu kiedy się nie obudzi. Jak na razie ona śpi. Opierała głową o ścianę i odlatywała. Niall co chwile dobijał się do drzwi na co Lily odpowiadała jeszcze chwilę, jeszcze chwilę. Muszę przyznać, ale chciałabym aby Lily była z Niallem. Pasują do siebie no i widać, że on o nią dba i robi wszystko by z nią być. Ja już to wcześniej widziałam, że Niall się stara ale nie chciałam się wtrącać w sprawy miłosne Lily. W końcu była po uszy zakochana w Krisie...
-Lily pokaż się.-powiedziałam bo widziałam jak się malowała i muszę przyznać, że cud że ona tej szczoteczki od tuszu nie włożyła sobie do oka.- Jedno oko dopiero pomalowałaś i masz pod okiem czarne.. chodź tu.-powiedziałam do siostry. Ona była dosłownie zmulona na maxa, żadnego kontaktu z nią nie było. Ona jest wtedy taka śmieszna. Kiedy wycierałam jej tusz z pod oka do łazienki wszedł Niall. Znaczy tylko otworzył drzwi palnął O KURWA i szybko zamknął. Ale mój pisk też musiał być. Teraz ja byłam wściekła. Mówiłam jej żeby zamknęła to ona nie..
-Wyłaź z tej łazienki niech cię Niall ogarnie.-powiedziała do Lily
-Miłej kąpieli..
**Z PERSPEKTYWY NIALLA
Było mi tak głupio po tej sytuacji z łazienką, miałem ochotę zapaść się pod ziemię.! Dobrze, że nie wszedłem do łazienki i nie zamknąłem drzwi bo wtedy byłaby siara. Mąż Ally nas nienawidzi, ciekawe co ona o nas myśli. W pokoju pomogłem Lily się spakować, właściwie ona się położyła dalej spać, a ja pakowałem to co miała na biurku czy co twierdziłem za przydatne. Znając pewnie i tak na mnie nawrzeszczy że wziąłem to co nie trzeba.. No, ale nie trzeba było imprezować. My jakoś z chłopakami wstaliśmy normalnie. Mówiłem jej idź wcześniej spać, to ona TAK TAK, i co tak mnie słucha.
-Lily wstawaj bo serio zastosuję drastyczne środki..
-Spać mi się chce.!
-Sama tego chciałaś-powiedziałem i zacząłem ją łaskota.. No i za to oberwałem nie chcący z liścia..Chyba nawet nie zajarzyła tylko wstałam i zeszła na dół..
**Z PERSPEKTYWY LILY
Byłam tak zmęczona że to jest mała bania. Moje oczy same się zamykały, nieważne o co się nie oparłam to zasypiałam. Mam swoje imprezowanie kurcze.. nigdy więcej. Ale i tak przyszli godzinę później, bo mieli być o 4.. Usiadłam w jadali i czekałam. Na no .? Aż mi ktoś poda śniadanie. Wiem, że to jest śmieszne ale ja nie ogarniam nic. Oparłam sobie głowę o stół i zasnęłam...
-Lily.!-wydarł mi się do ucha Louis
-Kretynie.! Zaraz zanim nad jezioro pojedziemy do laryngologa.!
-Jedz płatki.
-A gdzie są dziewczyny.?-zapytałam
-Harry poszedł po Angel, Perrie już jest z Zaynem w samochodzie bo wystraszyli się Michaela, a El z Dani dojadą wieczorem- powiedział Louis
-To nie mogłam dojechać z El i Dan wieczorem...?
Nic nie odpowiedzieli tylko się uśmiechnęli. Wiem, że Niall by nie odpuścił. Zrobiłby wszystko, żebym jechała. Pewnie gdyby miał mnie nosić, to by mnie nosił. No nic, powiedzmy, że trochę się rozbudziłam, ale nie zmienia faktu, że spałam niecałe 2h i jestem zmęczona..
-Idę się spakować, dajcie mi 5min.
-Spakowałem cię.-powiedział Niall.
-Naprawdę.? Dziękuje, ale sprawdzę czy wszystko spakowałeś.
Poszłam na górę sprawdzić czy wszystko zostało wzięte. Na pierwszy rzut oka tak, ale za chwilę się zorientowałam, że telefon jest w małej torebeczce. Nie wierzę, że chłopak spakował wszystko.. Kiedy brałam torbę usłyszałam huk zbitego naczynia i wrzask Ally z sypialni.
-Moje naczynia.!! Zabiję was.!
-PRZEPRASZAMY, ALE TO LOUIS.!- wydarł się Niall
-Cisza nocna obowiązuje do 6 rano.! Jest 5,30!- wrzasnął Michael. Wychodząc usłyszałam ja Ally mówi do Michaela
-No właśnie cisza nocna, a ty się wydzierasz.- za to ja lekko zachichotałam i zeszłam szybko na dół.
-Jak o mało co nie spaliliście mi kuchni to teraz demolujecie mi ją-powiedziałam wchodząc do kuchni
-Lily.!-wydarł mi się do ucha Louis
-Kretynie.! Zaraz zanim nad jezioro pojedziemy do laryngologa.!
-Jedz płatki.
-A gdzie są dziewczyny.?-zapytałam
-Harry poszedł po Angel, Perrie już jest z Zaynem w samochodzie bo wystraszyli się Michaela, a El z Dani dojadą wieczorem- powiedział Louis
-To nie mogłam dojechać z El i Dan wieczorem...?
Nic nie odpowiedzieli tylko się uśmiechnęli. Wiem, że Niall by nie odpuścił. Zrobiłby wszystko, żebym jechała. Pewnie gdyby miał mnie nosić, to by mnie nosił. No nic, powiedzmy, że trochę się rozbudziłam, ale nie zmienia faktu, że spałam niecałe 2h i jestem zmęczona..
-Idę się spakować, dajcie mi 5min.
-Spakowałem cię.-powiedział Niall.
-Naprawdę.? Dziękuje, ale sprawdzę czy wszystko spakowałeś.
Poszłam na górę sprawdzić czy wszystko zostało wzięte. Na pierwszy rzut oka tak, ale za chwilę się zorientowałam, że telefon jest w małej torebeczce. Nie wierzę, że chłopak spakował wszystko.. Kiedy brałam torbę usłyszałam huk zbitego naczynia i wrzask Ally z sypialni.
-Moje naczynia.!! Zabiję was.!
-PRZEPRASZAMY, ALE TO LOUIS.!- wydarł się Niall
-Cisza nocna obowiązuje do 6 rano.! Jest 5,30!- wrzasnął Michael. Wychodząc usłyszałam ja Ally mówi do Michaela
-No właśnie cisza nocna, a ty się wydzierasz.- za to ja lekko zachichotałam i zeszłam szybko na dół.
-Jak o mało co nie spaliliście mi kuchni to teraz demolujecie mi ją-powiedziałam wchodząc do kuchni
-Wyślizgnęła mi się miska z rąk..
-Dobra chodźcie bo Ally z Michaelem obudzicie.
-Oni i tak nas nienawidzą-powiedział Niall
-Mimo, że spałam słyszałam Michaela, kupicie mu kosz słodyczy i jesteście jego ulubieńcami.
Przywitałam się z Perrie całuskiem w policzek i zajęłam miejsce naprzeciwko niej, a koło mnie usiadł Niall. W końcu to nic nowego. Kierowcą był Louis i nie wiem czy to dobrze czy nie. Raz chcieli zrobić sobie skrót to się zgubili. Muszę powiedzieć, że Perrie z Zaynem są strasznie słodcy. Właściwie wszystkie pary są słodkie. Angel wtuliła się w Harrego i zaraz zasnęła. Wyjęłam swój aparat i zaczęła robić wszystkim po kolei zdjęcia. Po jakieś pół godziny Zayn, Perrie i Harry usnęli, a ja z Niallem oglądaliśmy zdjęcia. W pewnym momencie Niall objął mnie... I teraz nie wiem czy powinnam uwolnić się z jego objęć czy zostać... On siedział a ja byłam oparta o niego..
-Niall..
-Wiem, ale tak wygodniej zdjęcia się ogląda- powiedział, a ja spojrzałam na niego i lekko się uśmiechnęłam.
-Niech będzie.- powiedziałam i tak jakoś wyszło, że zasnęłam. Znowu na nim...
**Z PERSPEKTYWY NIALLA
Zazdrościłem chłopakom, że mają dziewczyny, że mogą je przytulić czy pocałować. Mimo, że miałem Lily, ale głupio mi było ją przytulić. Nawet nie wiem czemu. Ale kiedy wszyscy zasnęli, a my zaczęliśmy oglądać zdjęcia wykorzystałem okazję i ją objąłem twierdząc, że tak lepiej ogląda się zdjęcia. Mogłem z nią tak siedzieć godzinami, na szczęście jezioro jest dość daleko więc.. Tak się cieszę, że Lily z nami jedzie i będzie z nami. Mam jednak dużą nadzieję, że nad jeziorem nie będzie żadnych fanów i będziemy mogli spokojnie posiedzieć i porozmawiać. Mam zamiar porozmawiać z Lily szczerzę, boję się tego jak ona zareaguje.. No i jeszcze za tydzień wesele brata, to już w ogóle będzie cudnie. Jedzie ze mną do Irlandii i jedziemy my sami.!.
Kiedy przebudziła się Angel, bo Harry zaczął chrapać wzięła aparat i zrobiła nam parę zdjęć na pamiątek.
-Wiesz, że bardzo chcę żebyście byli parą.?- zapytała Angel ale ja się tylko uśmiechnęła- pasujecie do siebie. Mam nadzieję, że Lily to zauważy.
-Czas pokaże. Dzięki Angel. Wy również pasujecie do siebie.
-Dzięki. Louis daleko jeszcze.?
-Nie.
-Chodziło mi ile jeszcze będziemy jechać..
-Z pół godziny.
-Harry.. Harry- próbowała obudzić go
-Kochanie daj spać.
-Wystarczy że przestaniesz mi chrapać do ucha-powiedziała i pocałowała.
Tak jak Louis mówił po pół godzinie byliśmy na miejscu. Było tu pięknie. Wszyscy pomału się budzili i od razu patrzyli na nas i mówili.
-oooooo
-Nie zepsuj tego stary-powiedział Zayn
-Teraz brawa dla kierowcy, że dojechaliśmy do miejsca bez przygód,!- krzyknął Harry
-Dziękuje, dziękuje. To mój niezawodny GPS, nie to co Nialla.
-Mówiłem, że nie było nigdzie napisane, że trzeba zaktualizować mapy.!
-Nie pogrążaj się blondasku tylko obudź Lily, no chyba że wrzucamy ją do jeziora- powiedział Louis i wszyscy zaczęli się śmiać aż Lily się obudziła.
-Żebyś zaraz ty nie sprawdził temperatury wody.!- powiedziała zaspanym głosem Lily
Wyszliśmy z samochodu i od razu podeszli do nas starszy mężczyzna i jakiś jeden młodszy.
-Lily patrz jakie ciacho.!-szepnęła Angel do Lily, ale ja to usłyszałem.
-Widziałam.! Co raz bardziej mi tu się podoba.!- odpowiedziała i zachichotały. Już kolesia nie lubię.!..
--------------------------
Kolejny rozdział śr/cz dopiero. Koniec majówki i pora wrócić do normalnego życia..
-Dobra chodźcie bo Ally z Michaelem obudzicie.
-Oni i tak nas nienawidzą-powiedział Niall
-Mimo, że spałam słyszałam Michaela, kupicie mu kosz słodyczy i jesteście jego ulubieńcami.
Przywitałam się z Perrie całuskiem w policzek i zajęłam miejsce naprzeciwko niej, a koło mnie usiadł Niall. W końcu to nic nowego. Kierowcą był Louis i nie wiem czy to dobrze czy nie. Raz chcieli zrobić sobie skrót to się zgubili. Muszę powiedzieć, że Perrie z Zaynem są strasznie słodcy. Właściwie wszystkie pary są słodkie. Angel wtuliła się w Harrego i zaraz zasnęła. Wyjęłam swój aparat i zaczęła robić wszystkim po kolei zdjęcia. Po jakieś pół godziny Zayn, Perrie i Harry usnęli, a ja z Niallem oglądaliśmy zdjęcia. W pewnym momencie Niall objął mnie... I teraz nie wiem czy powinnam uwolnić się z jego objęć czy zostać... On siedział a ja byłam oparta o niego..
-Niall..
-Wiem, ale tak wygodniej zdjęcia się ogląda- powiedział, a ja spojrzałam na niego i lekko się uśmiechnęłam.
-Niech będzie.- powiedziałam i tak jakoś wyszło, że zasnęłam. Znowu na nim...
**Z PERSPEKTYWY NIALLA
Zazdrościłem chłopakom, że mają dziewczyny, że mogą je przytulić czy pocałować. Mimo, że miałem Lily, ale głupio mi było ją przytulić. Nawet nie wiem czemu. Ale kiedy wszyscy zasnęli, a my zaczęliśmy oglądać zdjęcia wykorzystałem okazję i ją objąłem twierdząc, że tak lepiej ogląda się zdjęcia. Mogłem z nią tak siedzieć godzinami, na szczęście jezioro jest dość daleko więc.. Tak się cieszę, że Lily z nami jedzie i będzie z nami. Mam jednak dużą nadzieję, że nad jeziorem nie będzie żadnych fanów i będziemy mogli spokojnie posiedzieć i porozmawiać. Mam zamiar porozmawiać z Lily szczerzę, boję się tego jak ona zareaguje.. No i jeszcze za tydzień wesele brata, to już w ogóle będzie cudnie. Jedzie ze mną do Irlandii i jedziemy my sami.!.
Kiedy przebudziła się Angel, bo Harry zaczął chrapać wzięła aparat i zrobiła nam parę zdjęć na pamiątek.
-Wiesz, że bardzo chcę żebyście byli parą.?- zapytała Angel ale ja się tylko uśmiechnęła- pasujecie do siebie. Mam nadzieję, że Lily to zauważy.
-Czas pokaże. Dzięki Angel. Wy również pasujecie do siebie.
-Dzięki. Louis daleko jeszcze.?
-Nie.
-Chodziło mi ile jeszcze będziemy jechać..
-Z pół godziny.
-Harry.. Harry- próbowała obudzić go
-Kochanie daj spać.
-Wystarczy że przestaniesz mi chrapać do ucha-powiedziała i pocałowała.
Tak jak Louis mówił po pół godzinie byliśmy na miejscu. Było tu pięknie. Wszyscy pomału się budzili i od razu patrzyli na nas i mówili.
-oooooo
-Nie zepsuj tego stary-powiedział Zayn
-Teraz brawa dla kierowcy, że dojechaliśmy do miejsca bez przygód,!- krzyknął Harry
-Dziękuje, dziękuje. To mój niezawodny GPS, nie to co Nialla.
-Mówiłem, że nie było nigdzie napisane, że trzeba zaktualizować mapy.!
-Nie pogrążaj się blondasku tylko obudź Lily, no chyba że wrzucamy ją do jeziora- powiedział Louis i wszyscy zaczęli się śmiać aż Lily się obudziła.
-Żebyś zaraz ty nie sprawdził temperatury wody.!- powiedziała zaspanym głosem Lily
Wyszliśmy z samochodu i od razu podeszli do nas starszy mężczyzna i jakiś jeden młodszy.
-Lily patrz jakie ciacho.!-szepnęła Angel do Lily, ale ja to usłyszałem.
-Widziałam.! Co raz bardziej mi tu się podoba.!- odpowiedziała i zachichotały. Już kolesia nie lubię.!..
--------------------------
Kolejny rozdział śr/cz dopiero. Koniec majówki i pora wrócić do normalnego życia..
Awww... rozdział BOSKI!! cisza nocna... hahaha. W ogóle te akcje z Michelem i Ally były świetne!! Mam nadzieje że nad tym jeziorem Niall w końcu cos wymyśli i oni będa z Lily w końcu razem!! Nie moge się tego doczekac!! Nie mam pojęcia jak ja wytrzymam do next'a.
OdpowiedzUsuńhaha Ally i Michael są genialni! Uwielbiam ich XD
OdpowiedzUsuńA śpiaca Lily haha no po prostu genialny był ten rozdział ;)
Cisza nocna ;p taa chłopaki i cisza nocna. Niewykonalne ;) Ale Ally nieźle wrobiła Michaela xd
Strasznie nieskładna ta moja wypowiedź, ale co tam, kontynuujmy ;p
Lily znowy zasneła na Niall'u :D Wygodny widocznie musi być ;) Ale kiedy oni w końcu będą razem? Ja już się nie mogę doczekać. Jako przyjaciele też są super, ale naprawdę powinni już byc razem!
Lou kierowca ;p Ja się naprawdę dziwię, że oni dojechali! Z nim? xd
Dobra kończe mój nieogarnięty komentarz LOL Jakąś głupawkę w ogóle mam czy coś xd
W każdym bądź razie czekam na kolejny <3
Nie no nie wierzę, że hahahahhaha..x10. Sikam z tego rozdziału.! Oni są po prostu genialni.! Ally z Michaelem.! Chciałabym mieć taką rodzinę. *,*. Nie wierzę, że żona tak wrobiła męża. Biedny Michael. Najlepsze jest to, że zawsze on obrywa haha.
OdpowiedzUsuńLily... jfshfksb słodka, zajebista i zajebista. xD Trzymam cię za słowo z tym kiedy ona bd z Niall''em.! Jezioro i.. chłopak będzie wojna pomiędzy Lily..:P Czuję, że będzie kolejny genialny rozdział.!:D
Ryczałam.! Ale ze śmiechu.! Ally to ma pomysły. Ona po prostu z Michaelem to genialne połączenie. ,,No właśnie cisza nocna, a ty się wydzierasz.- za to ja lekko zachichotałam i zeszłam szybko na dół.'' hahahha sama najpierw się drze a potem zwala na męża zajebista.!:D
OdpowiedzUsuńNo kurczę, jak ja chcę Nily.<3
Ten rozdział jest GENIALNY.! Uwielbiam Cię za niego.! Coś czuję, że blondasek będzie lekko zazdrosny hueheu.
Chłopaki+kajaki= dużo śmiechu.
Pisz szybciutko i dawaj.!:D KAMILA
Ally I Michael sa genialni <3 nie moge po prostu xD mam nadzieje ze Horanek cos w koncu zrobi, a Lily uswiadomi sb co do niego czuje *.* mam przeczucie ze w nastepnym rozdziale duzo sie bd dzialo I nie moge sie go doczekac ;* ~ Lula xx
OdpowiedzUsuńJejuuu...Ally zostań moją siostrą :D Chciałabym mieć tak genialną siostrę...Biedni chłopcy...jezu,co ja wygaduje :D Rozdział genialny...A ta zazdrość Nialla...Po prostu nie do opisania...Już chcę wiedzieć co się tam wydarzy!!! Dawaj mi no kolejny dziołcha! <3
OdpowiedzUsuńI znów na nim zasnęła <3 Nie wiem jak ty to robisz, mimo że nie lubię 1D kocham ich wszystkich w twoim opowiadaniu.
OdpowiedzUsuń